niedziela,
Pacyfikacja kopalni Staszic
„Równość, wolność i własność są najpotrzebniejszym i najprostszym wnioskiem z praw człowieka”
–— Stanisław Staszic.
Kiedy 12 grudnia 1981 roku w Kopalni Węgla Kamiennego Staszic w Katowicach rozpoczął się strajk okupacyjny, nikt z załogi nie wiedział, że następnego dnia w Polsce zostanie wprowadzony stan wojenny. W związku z sytuacją zaistniałą 13 grudnia protest został zawieszony, a większość pracowników opuściła kopalnię. Trzystu górników, którzy zdecydowali się pozostać, powołało nowy komitet strajkowy pod kierownictwem Zdzisława Dudy. Zapadła decyzja o kontynuacji strajku okupacyjnego.Władze komunistyczne spodziewały się fali protestów po wprowadzeniu stanu wojennego. Zmobilizowano liczne oddziały milicyjno-wojskowe, a punkty koncentracji znajdowały się przeważnie w regionach przemysłowych. Działania przeciwko strajkującym zostały podjęte w poniedziałek 14 grudnia, przed kopalnią „Staszic” urządzono demonstrację pojazdów pancernych, nie przyniosło to spodziewanych efektów.
Następnego dnia przystąpiono do tłumienia strajku z użyciem siły, w skład sił pacyfikacyjnych wchodził oddział uzbrojony w broń palną, z pistoletami maszynowymi włącznie. Około godziny 9:00 transportery opancerzone SKOT rozbiły bramy kopalni. Na teren zakładu wtargnęli zomowcy. Strajkujący stawiali niewielki opór, wyprowadzanych z kopalni górników bito pałkami.
Akcja rozciągnęła się na pobliskie Domy Górnika – hotele robotnicze, gdzie przebywali pracownicy, którzy dwa dni wcześniej odstąpili od strajku. Użyto armatek wodnych i środków chemicznych, wybijano drzwi i okna. Wypędzanych z budynków pobitych ludzi ustawiano twarzami do ściany z rękoma podniesionymi do góry, niektórzy oficerowie milicji wygrażali bronią. Zatrzymano ponad 400 osób.
Za organizację strajku pięciu górników otrzymało wyroki od roku do czterech lat więzienia. Przewodniczący komitetu strajkowego Zdzisław Duda zdołał uciec z kopalni, prokuratura szukała go kilkanaście miesięcy po całym kraju, nie zdając sobie sprawy, że 16 grudnia został internowany. W ten sposób Duda uniknął wyroku.