poniedziałek,
Jerzy Kowalski
31 lat temu zmarł porucznik saperów Wojska Polskiego, uczestnik kampanii wrześniowej i walk we Francji, cichociemny, więzień sowieckich łagrów.
Jerzy Kowalski urodził się 10 listopada 1916 w Rudcu. Po rewolucji bolszewickiej jego rodzina wyjechała na Śląsk. Ukończył Gimnazjum Państwowe im. Waleriana Łukasińskiego w Dąbrowie Górniczej. W 1937 roku zdał egzamin dojrzałości i rozpoczął odbywanie służby wojskowej. Ukończył Szkołę Podchorążych Rezerwy Saperów, w 1939 roku uzyskał stopień podporucznika. Podczas kampanii wrześniowej walczył w szeregach 4. Pułku Saperów. 21 września przeszedł na Węgry.
Po ucieczce z obozu internowania przedostał się do Francji. Początkowo został skierowany na stanowisko instruktora w Samodzielnej Brygadzie Saperów, a następnie służył w 3. Batalionie Saperów 3. Dywizji Piechoty. Po klęsce Francji został ewakuowany do Wielkiej Brytanii. Na Wyspach Brytyjskich jego pierwszym przydziałem była 3. Brygada Kadrowa Strzelców. Później przeszedł do służby w Centrum Wyszkolenia Saperów. Zgłosił się do służby w kraju i odbył szkolenie w dywersji. 31 stycznia 1943 roku został zaprzysiężony na rotę Armii Krajowej.
W nocy z 15 na 16 marca 1943 roku w ramach operacji lotniczej „Attic” został przerzucony do okupowanej Polski. Razem z nim w kraju znaleźli się podporucznik Ezechiel Łoś „Ikwa” oraz kurier podporucznik Roman Litwin „Sowa”. Zrzut nastąpił w okolicach miejscowości Stachlew, kilkanaście kilometrów od Łowicza. Skoczków przyjęła placówka odbiorcza „Żaba”.
Po odbyciu aklimatyzacji w Warszawie otrzymał przydział do Kedywu Okręgu Lwów AK. Objął stanowisko zastępcy szefa Kedywu Okręgu. Odpowiadał za przygotowanie środków walki i szkolenie dywersyjne. Brał bezpośredni udział w wielu akcjach bojowych. Podczas akcji „Burza” we Lwowie w lipcu 1944 roku był oficerem dyspozycyjnym dowódcy Zgromadzenia na Politechnice. Zdołał uniknąć aresztowania przez Sowietów po zakończeniu walk w mieście i kontynuował działalność konspiracyjną. Wiosną 1945 roku został aresztowany przez NKWD, rozpoznano go jako oficera Armii Krajowej. Otrzymał wyrok dziesięciu lat łagrów, zesłano go do Workuty. W 1955 roku wrócił do Polski i zamieszkał w Kędzierzynie-Koźlu. Zmarł 27 stycznia 1989 roku.