Przejdź do treści

Centrum Kształcenia Zawodowego i Ustawicznego w Mrągowie

Pacyfikacja kopalni Wujek

czwartek,

Pacyfikacja kopalni Wujek

W 1981 roku w katowickiej kopalni doszło do masakry górników strajkujących przeciw ogłoszeniu stanu wojennego.

13 grudnia 1981 roku około godziny 3:00 do górników pracujących na nocnej zmianie w Kopalni Węgla Kamiennego „Wujek” dotarła wiadomość o aresztowaniu Jana Ludwiczaka, przewodniczącego Komisji Zakładowej NSZZ „Solidarność”. Po porannej emisji przemówienia generała Wojciecha Jaruzelskiego polskie społeczeństwo dowiedziało się o wprowadzeniu stanu wojennego. Atmosfera w kopalni stała się bardzo napięta, na prośbę górników ksiądz Henryk Bolczyk z pobliskiej parafii przyszedł na teren zakładu i odprawił mszę.

Następnego dnia górnicy zdecydowali o rozpoczęciu strajku okupacyjnego, próby załagodzenia sytuacji podjęte przez dyrekcję kopalni nie przyniosły skutku. Strajkujący wysunęli postulaty zwolnienia z więzienia Ludwiczaka i innych działaczy Solidarności, a także zniesienia stanu wojennego. Podczas stanu wojennego komunistyczne władz wprowadziły militaryzację większych przedsiębiorstw, negocjacje komitetu strajkowego z komisarzem wojskowym kopalni nie przyniosły efektu.

Obok kopalni „Wujek” na terenie ówczesnego województwa katowickiego strajkowało około pięćdziesięciu zakładów pracy. Władze PRL postanowiły nie przebierać w środkach i przystąpiły do brutalnej rozprawy ze strajkującymi. 15 grudnia kopalnię „Wujek” obiegła wiadomość o pacyfikowaniu przez ZOMO śląskich zakładów pracy, m.in. kopalń „Staszic” i Manifest Lipcowy. Stało się jasne, że podobnie będzie w jej przypadku, niektórzy górnicy zaczęli przygotowywać się do obrony.

16 grudnia 1980 roku kopalnię otoczyły oddziały milicji i wojska, czołgi i wozy pancerne. Po wezwaniu strajkujących do rozejścia się górnicy odśpiewali Mazurek Dąbrowskiego, w odpowiedzi pojazdy pancerne sforsowały zakładowy mur. Rozpoczął się szturm kopalni. Górnicy pośpiesznie wznosili barykady i próbowali się bronić, używając m.in. metalowych prętów. Milicjanci prowadzili ostrzał z ręcznych wyrzutni granatów łzawiących. Około godziny 12:30 do akcji wkroczył wyposażony w broń maszynową pluton specjalny ZOMO. Jego dowódca podjął decyzję o otwarciu ognia. Na miejscu zginęło sześciu górników. Następnych trzech na skutek poniesionych ran zmarło później w szpitalu. Strajk został spacyfikowany.

Po kilku dniach komunistyczne służby zatrzymały siedem osób, które oskarżono o kierowanie strajkiem w kopalni „Wujek”. Trzech przywódców górników otrzymało wyroki pozbawienia wolności. Śledztwo w sprawie śmierci górników umorzono, w 1982 roku prokuratura uznała, że członkowie plutonu specjalnego działali zgodnie z przepisami. Do sprawy wrócono w latach dziewięćdziesiątych. Po kilku sprawach sądowych dowódcę plutonu specjalnego skazano na sześć lat więzienia. Wyroki pozbawienia wolności otrzymało także kilkunastu jego podwładnych. W odrębnej sprawie sądzono prokuratorów wojskowych, których oskarżono o rażące zaniedbania, w 2010 roku została ona umorzona z powodu przedawnienia. Do odpowiedzialności nie zostały pociągnięte osoby, które zdecydowały o wprowadzeniu stanu wojennego.

Artykuł: Staże w Hiszpanii

Staże w Hiszpanii

Artykuł: Conformité Européenne

Conformité Européenne

Artykuł: Display Stream Compression

Display Stream Compression

Artykuł: High Dynamic Range

High Dynamic Range

Artykuł: PiP i podobne technologie

PiP i podobne technologie

Nasze technikum

Technik informatyk

Szkoły dla dorosłych

Nasza szkoła

Pełna oferta edukacyjna

Oferta szkoły