Przeglądasz zaktualizowaną wersję artykułu.
niedziela,
Bitwa pod Komarnem
Po znakomitym zwycięstwie pod Niemirowem hetman wielki koronny Jan Sobieski 9 października 1672 roku pod Komarnem odniósł kolejny spektakularny sukces. Jego żołnierze kompletnie rozbili czterokrotnie liczniejsze oddziały tatarskie.
Na początku wojny polsko-tureckiej 1672-1676 sytuacja rozwijała się niepomyślnie dla Rzeczpospolitej. Potężna armia turecka zdobyła twierdzę w Kamieńcu Podolskim i przystąpiła do oblężenia Lwowa. Wspierający ją Tatarzy plądrowali tereny leżące między Sanem, Wieprzem i Bugiem. Hetman wielki koronny Jan Sobieski postanowił przeciwstawić się grabieżcom. Mimo że w wyprawie na czambuły pod komendą miał tylko około trzech tysięcy konnych żołnierzy, liczył na ich rzemiosło wojenne i własne umiejętności strategiczne. Polskim oddziałom sprzyjało rozproszenie sił tatarskich na znacznej przestrzeni.
Jazda Sobieskiego rozbiła kilka czambułów i po znakomitym zwycięstwie zdobyły obóz głównych sił tatarskich pod wodzą Dżiambet-Girej-Sołtana pod Niemirowem. 9 października Sobieski ruszył na Gródek Jagielloński. Po drodze dostrzegł łuny pożarów świadczące o obecności Tatarów. Jego oddziały przecięły grabieżcom drogę odwrotu i kolejny czambuł został rozbity. Jeńcy wyjawili, że w dolinie pod Komarnem znajduje się obóz armii nurredin sułtana. Znajdowało się tam dziesięć tysięcy Tatarów, czterystu Lipków oraz czterystu Kozaków.
Aby zaskoczyć przeciwnika, żołnierze Sobieskiego poprzez rozmokłe drogi przebyli bez odpoczynku 57 kilometrów. Hetman zastosował podobną taktykę jak pod Niemirowem. Wydzielona grupa tysiąca żołnierzy pod dowództwem Stefana Bidzińskiego sprowokowała Tatarów do ataku. Kiedy oddziały tatarskie ruszyły do boju, do szarży przystąpiły główne siły Sobieskiego. Liczyły one półtora tysięcy szabel, w tym całą husarię biorącą udział w wyprawie. Przerażeni siłą uderzenia przeciwnicy rzucili się do ucieczki. Grupa Tatarów kierująca się na groblę została momentalnie doszczętnie rozbita. Reszta otoczona przez żołnierzy hetmana zdołała się przebić. Wysłane w pogoń oddziały Sobieskiego w nocy dopadły przeciwnika podczas przeprawy przez rzekę Wisznię i dokonały pogromu. Spod Komarnego zdołało ujść tylko około półtora tysiąca Tatarów. Z jasyru uwolniono dwadzieścia tysięcy ludzi.
9 października oddziały Sobieskiego przebyły łącznie około stu kilometrów. Nie bacząc na to, niestrudzony hetman przeprawił się przez Dniestr i ruszył w pogoń za uchodzącym przeciwnikiem. 14 października pod Petranką dokonał kolejnego pogromu. Wyprawa na czambuły to jeden z najpiękniejszych zagonów polskiej kawalerii.