piątek,
Wojna smoleńska
Wkrótce po śmierci Zygmunta III Wazy wybuchła wojna polsko-rosyjska. Wykorzystując krótki okres bezkrólewia, car Michał I Romanow chciał zdobyć Smoleńszczyznę, Czernihowszczyznę i Siewierszczyznę. 30 września 1632 roku na Rzeczpospolitą Obojga Narodów uderzyły rosyjskie wojska liczące sześćdziesiąt tysięcy żołnierzy. Ziemię smoleńską zaatakowały oddziały dowodzone przez Michaiła Szeina. W październiku 1632 roku jego wojska dotarły pod Smoleńsk i zajęły miasto, jednak najeźdźcom oparła się załoga twierdzy smoleńskiej. Liczyła ona niewiele ponad dwa tysiące żołnierzy.
W grudniu Szein przystąpił do regularnego oblężenia. W szczytowym momencie miał on pod komendą ponad trzydzieści cztery tysiące ludzi. Po mroźnej zimie, która odwlekła generalny szturm na twierdzę, w marcu 1633 roku pod Smoleńsk dotarły rosyjskie ciężkie działa. Rozpoczął się codzienny ostrzał, mury fortecy uległy uszkodzeniu. Mimo to szturm przeprowadzony w lipcu został odparty. Rosjanie kontynuowali ostrzał. Wobec skali zniszczeń Smoleńsk stanął w obliczu klęski, walcząca na gruzach twierdzy załoga nie mogła pokonać wielokrotnie liczniejszego przeciwnika.
6 lutego 1633 w Krakowie na nowego króla Polski został koronowany Władysław IV Waza. Z powodów zdrowotnych nie mógł on natychmiast wyruszyć na odsiecz Smoleńskowi. Dodatkowo zaskoczona atakiem Rzeczpospolita była zadłużona wobec wojska, a decyzje w sprawie zaciągu i finansowania armii podjął dopiero sejm koronacyjny. Wiosną 1633 roku z Rosją sprzymierzyła się Turcja. Tatarzy najechali Podole, jednak polski król przewidział taki rozwój sytuacji i południową granicę kraju zabezpieczały wojska kwarciane pod komendą hetmana wielkiego koronnego Stanisława Koniecpolskiego. Koniecpolski ruszył w pościg i rozbił nieprzyjaciela w starciu pod Sasowym Rogiem.
Zaciąg i koncentracja oddziałów zakończyły się latem. 30 sierpnia 1633 roku Władysław IV z odsieczą nadciągnął pod Smoleńsk. Dysponował on dwudziestoma tysiącami żołnierzy, w tym trzema tysiącami husarzy. Dołączyły do niego oddziały hetmana wielkiego litewskiego Krzysztofa Radziwiłła i kilka tysięcy Kozaków zaporoskich. W trakcie walk nadciągały kolejne oddziały z głębi kraju, w szczytowym momencie wojska Władysława IV liczyły 35 tysięcy żołnierzy.
7 września pod Smoleńskiem armia królewska zaatakowała Rosjan. W kolejnych dniach żołnierze Władysława IV metodycznie i konsekwentnie zdobywali kolejne pozycje przeciwnika i umacniali się w nich. Próby rosyjskich kontrataków niwelowała budząca strach husaria. Po kilku tygodniach Smoleńsk został całkowicie odblokowany. Pod koniec października Rosjanie zostali otoczeni ze wszystkich stron. Do końca listopada na miejsce walk dotarły polskie działa, które rozpoczęły intensywny ostrzał umocnień polowych przeciwnika. Wojskom Szeina zaczął doskwierać brak opału oraz paszy dla koni. Rozpoczęły się dezercje, część żołnierzy cudzoziemskich przeszła do obozu Rzeczypospolitej.
Szein łudził się nadzieją na odsiecz, jednak polski król wysłał w głąb Rosji zagony jazdy, które skutecznie blokowały próby niesienia jakiejkolwiek pomocy otoczonym rosyjskim oddziałom. Zagony kawaleryjskie wojsk Rzeczypospolitej szerzyły strach i panikę, spalono prawie tysiąc wsi. Żołnierze Szeina umierali z głodu, chorób i zimna. 27 stycznia Rosjanie rozpoczęli rokowania w sprawie kapitulacji, a 25 lutego 1634 roku za zgodą cara Michała Romanowa podpisali umowę kapitulacyjną.
Kapitulacja Szeina nie zakończyła wojny, walki toczyły się Dźwiny aż po Worsklę. Car próbował rozpocząć rokowania pokojowe, jednak jego posłowie zostali odprawieni. 23 marca 1634 roku główne siły Rzeczypospolitej obległy twierdzę Biała. Załoga twierdzy liczyła tysiąc ludzi. Obrońcy Dysponowali kilkoma działami oraz dużymi zapasami żywności i amunicji. Dowodzący polskimi siłami król Władysław IV przewidywał złamanie oporu obrońców w ciągu kilku dni, ale jak się okazało było to błędne założenie. Rosjanie bronili się przez siedem tygodni. Prowadzenie prac oblężniczych utrudniała przedłużająca się zima.
W maju rozeszły się pogłoski o koncertowaniu się tureckich oddziałów szykujących się do uderzenia na Rzeczpospolitą. Początkowo Władysław IV chciał zdobyć Moskwę i osadzić na rosyjskim tronie swego brata Jana Kazimierza, jednak wobec nieugiętej postawy carskich oddziałów jego optymizm został mocno osłabiony. Dodatkowo zbliżał się koniec rozejmu ze Szwecją, a na południu groziła wojna z Turcją. W takiej sytuacji polski król podjął rokowania z Rosjanami. 17 maja odstąpiono od oblężenia Białej. Aby szybko zakończyć negocjacje, Władysław IV za cenę dwudziestu tysięcy rubli zrzekł się carskiej korony.
14 czerwca 1634 roku w Polanowie Władysław IV zawarł z Michałem Romanowem „pokój wieczysty”. Na jego mocy car zrzekł się na rzecz Polski ziemi smoleńskiej, siewierskiej i czernihowskiej. Polski król zrezygnował z praw do tronu moskiewskiego oraz z Sierpiejska. W wyniku działań wojennych bardziej ucierpieli Rosjanie. Ich zachodnie prowincje zostały spustoszone przez zagony oddziałów Rzeczpospolitej oraz bandy dezerterów z armii rosyjskiej. Za jednego ze współwinnych klęski uznano Michaiła Szeina. Został on ścięty mieczem, a jego rodzinę zesłano na Syberię.
Granice określone pokojem polanowskim w praktyce wytyczano ponad dziesięć lat. Rosjanie nieustannie próbowali renegocjować, a także dopuszczali się fałszerstw. W tym okresie w języku polskim jako synonim niesłowności i niedotrzymywania zobowiązań popularne stało się określenie „grecka wiara”. Kolejna wojna polsko-rosyjska wybuchła w 1654 roku.