piątek,
Rudolf Weigl
Dziś przypada rocznica urodzin polskiego biologa, wynalazcy pierwszej na świecie skutecznej szczepionki przeciw tyfusowi plamistemu.
„Człowiek raz na całe życie wybiera sobie narodowość. Ja już wybrałem”
–– Rudolf Weigl w odpowiedzi na propozycję zapisania się na Reichslistę.
Rudolf Stefan Jan Weigl urodził się 2 września 1883 roku w Przerowie na Morawach. Przyszedł na świat w rodzinie austriackiej. Po śmierci ojca, jego ojczymem został polski nauczyciel. Wychowywał się w polskim środowisku. Jako dorosły deklarował się jako Polak.
W 1907 roku ukończył studia przyrodnicze na Uniwersytecie Lwowskim. Pozostał na uczelni i pracował naukowo. Zajmował się badaniami nad budową komórki. W 1914 roku został zmobilizowany do armii Austro-Węgier. Trafił do pracowni mikrobiologii. Rozpoczął badania nad tyfusem plamistym. Choroba ta była przyczyną ciężkich epidemii i śmierci milionów ludzi. Nie wiedziano jak się przed nią bronić. Chorobę roznosiły wszy. Jak nikt wcześniej, Weigl wykorzystał je jako zwierzęta laboratoryjne. W wyniku swoich badań otrzymał pierwszą na świecie skuteczną szczepionkę przeciw tyfusowi plamistemu.
Po wojnie został profesorem biologii ogólnej Uniwersytetu Jana Kazimierza we Lwowie. W jego laboratorium wytwarzano niewielkie ilości szczepionki przeciwtyfusowej. Po przeprowadzeniu akcji szczepień w katolickich misjach belgijskich w Chinach zyskał światową sławę. Otrzymał wiele odznaczeń, wielokrotnie nominowano go do Nagrody Nobla, jednak jej nie otrzymał (1930, 1931, 1932, 1933, 1934, 1936, 1937, 1938, 1939). Do Lwowa przyjeżdżali uczyć się naukowcy z całego świata.
Tam, gdzie wojna, pojawiał się tyfus. W czasie drugiej wojny światowej, podczas pierwszej sowieckiej okupacji Lwowa produkcja szczepionki przeciwtyfusowej znacznie wzrosła. Po wkroczeniu Niemców i zamordowaniu przez nich 25 lwowskich profesorów wraz z rodzinami Rudolf Weigl odmówił wpisania się na niemiecką listę narodowościową. Ryzykował życiem, jednak Niemcom zależało kontynuowaniu prac nad szczepionką.
„Jako biolog znam zjawisko śmierci i często myślę o śmierci, bo życie stało się takie smutne i beznadziejne. Więc możecie mi zrobić przysługę i mnie zabić, albo musicie mnie akceptować jako polskiego profesora narodowości polskiej”
–– Rudolf Weigl.
Prowadził produkcję szczepionki na potrzeby armii niemieckiej. Przy dużej produkcji można było jej część nielegalnie przekazywać dla polskiego podziemia i ludności cywilnej. Szczepionki ze Lwowa trafiły nawet do warszawskiego getta. W instytucie Weigla w charakterze karmicieli wszy wykorzystywanych do badań pracowało wiele osób. Dzięki otrzymanym papierom mogli uniknąć łapanek, a zarobione pieniądze zwiększały ich szansę na przeżycie. Wśród nich było wielu polskich naukowców, a także członkowie rodziny naukowca.
Przed wkroczeniem Sowietów do Lwowa odmówił ewakuacji do Niemiec. Wyjechał do Krościenka nad Dunajcem. Po zakończeniu wojny nie wrócił do Lwowa. Nadal prowadził swoje badania, najpierw na Uniwersytecie Jagiellońskim, a następnie na Uniwersytecie w Poznaniu. Zmarł 11 sierpnia 1957 roku.