piątek,
Bitwa pod Słobodyszczami
7 października 1660 roku dywizja Jerzego Sebastiana Lubomirskiego uderzyła na wojska Jerzego Chmielnickiego.
Wojna polsko-rosyjska w latach 1654–1667 zwana także potopem rosyjskim rozpoczęła się najazdem rosyjskiej armii, która zajęła większość terytorium Ukrainy i Wielkiego Księstwa Litewskiego. Pretekstem do ataku była pomoc powstaniu Chmielnickiego oraz rzekoma ochrona prawosławnej ludności w Rzeczypospolitej. Konflikt trwał czternaście lat. W tym okresie przypadł także potop szwedzki zakończony 3 maja 1660 roku pokojem oliwskim. Polski król Jan Kazimierz postanowił jeszcze w tym samym roku rozprawić się z Rosją.
Jedną z licznych operacji wojsk Rzeczpospolitej w 1660 roku była kampania na Ukrainie. 12 września hetmani Stanisław Rewera Potocki i Jerzy Sebastian Lubomirski osaczyli pod Lubarem rosyjskie oddziały Szeremietewa. 23 września przybył generał armii koronnej Fromhold Wolff z ciężkimi działami oblężniczymi. W ich ogniu rozpoczął się pogrom. Jedynym wyjściem zrozpaczonego Szeremietiewa była ucieczka. Kozacy i Rosjanie na bazie swoich taborów utworzyli dziesięciorzędowy szyk marszowy. 26 września przez wał od strony Cudnowa opuścili obóz. Przez cały czas byli atakowani, Polacy całkowicie rozbili ich straż tylną, jednak ruchomej forteca uparcie parła do przodu. 27 września tabor rosyjsko-kozacki dotarł pod Cudnów, gdzie został otoczony przez armię polsko-tatarską.
Na odsiecz osaczonej armii Szeremietiewa zmierzał Hetman kozacki Jerzy Chmielnicki. 1 października dotarł pod Berdyczów, cztery dni później przybył pod Słobodyszcze i był już niecałe trzydzieści kilometrów od celu. Polacy wiedzieli o zbliżającej się wrogiej armii kozackiej i hetman polny koronny Jerzy Lubomirski zaproponował wydzielenie części sił do walki z oddziałami Chmielnickiego. Mimo obaw hetmana Stanisława Rewery Potockiego co do osłabienia sił pod Cudnowem zamiar ten wcielono w życie.
7 października hetman Lubomirski na czele piętnastu tysięcy żołnierzy wyruszył pod Słobodyszcze. Chmielnicki miał pod komendą dwadzieścia tysięcy ludzi. Walki zaczęły się przed południem w okolicach przeprawy w Piątkach, sprzymierzeni z Polakami Tatarzy rozproszyli niewielki kozacki oddział i zdobyli kilkaset koni. Około godziny 13:00 pod Słobodyszczami pojawiły się główne siły Lubomirskiego. Początkowo hetman polny koronny nie chciał ryzykować walki w bagnistym terenie bez przeprowadzenia gruntownego rozpoznania, jednak po przybyciu artylerii zdecydował się na frontalny atak.
Kluczową sprawą było opanowanie mostu na bagnistą rzeczką Hniłopat. Do natarcia ruszyli dragoni Gordona wspierani przez artylerię. Nieoczekiwanie na tyłach przeciwnika pojawili się Tatarzy, którzy brodem przeprawili się na prawy brzeg rzeki. Po dwugodzinnej walce przeprawa została opanowana przez żołnierzy Lubomirskiego. Wtedy przez zdobyty most przeszedł pułk Jana Sobieskiego, a następnie chorągwie husarskie Wilczkowskiego i Wyżyckiego. Dość szybko wyparto przeciwnika z pobliskiego zrujnowanego miasteczka.
Na drugą stronę rzeki przeszła całość wojsk Lubomirskiego, a Kozacy przygotowali się do obrony w swoim obozie. Pofałdowany teren nie sprzyjał frontalnemu atakowi, dlatego hetman dał swobodę dowódcom pułków co do wyboru kierunku ataku. Od kozackiego frontu cztery kompanie dragonii zdołały wedrzeć się do obozu. Na lewym skrzydle pułki Sobieskiego i Zamoyskiego przebiły się przez linię obrony i dotarły aż do namiotu Chmielnickiego. Kozacy zostali zepchnięci w głąb swojego obozu. Polskie wojska zdobyły działa. Przekonana o zwycięstwie piechota przerwała atak i rozpoczęła rabunek. W tym czasie Kozacy zdążyli się przegrupować i ruszyli do kontrataku. Mieli przewagę liczebną i zdołali zadać Polakom duże straty. W pewnym momencie ze stromego stoku szarżę rozwinęła husaria Sokolnickiego, jednak kiedy wdarła się do obozu, poniosła olbrzymie straty.
Lubomirski próbował jeszcze kilka razy atakować, jednak bez powodzenia. Walkę przerwała nadchodząca noc. 8 października Lubomirski otrzymał informację o znacznie pogarszającej się sytuacji pod Cudnowem. Zdecydował się wrócić pod Cudnów, a pod Słobodyszczami zostawił tylko Tatarów i kilka chorągwi jazdy. Mieli oni blokować kozacki obóz. 14 października pod Cudnowem Szeremietew przeprowadził nieudaną próbę wyrwania się z matni. Następnego dnia Chmielnicki rozpoczął rozmowy pokojowe. W ciągu kilku dni na skutek dezercji jego siły stopniały o połowę. Kozacy wyrzekli się cara i uznali zwierzchnictwo króla Jana Kazimierza. 17 października podpisano układ zwany ugodą cudnowską.