środa,
Bitwa pod Proszowicami
W nocy z 6 na 7 września 1939 roku pod Proszowicami niedaleko Krakowa polscy żołnierze starli się z pododdziałami niemieckiej 10 Armii.
Błyskawiczne i silnie uderzenia niemieckich oddziałów pancernych zmusiły dowództwo Armii „Kraków” do zarządzenia odwrotu już w pierwszych dniach wojny. Wieczorem 6 września w rejon Proszowic dotarł wycofujący się ze Śląska 204. Pułk Piechoty. Wchodził on w skład 55. Dywizji Piechoty sformowanej kilka dni przed agresją Trzeciej Rzeszy na Polskę ze śląskich oddziałów Obrony Narodowej.
7 września po północy straż przednia 204. Pułku Piechoty została zaatakowana na terenie miasta Proszowice przez niemieckie oddziały pancerne. Polacy zostali całkowicie zaskoczeni, nie spodziewali się obecności czołgów nieprzyjaciela w tych okolicach. Początkowo w polskich szeregach zapanował chaos, jednak stosunkowo szybko zorganizowano obronę. Walki toczyły się przez całą noc, jednak Niemcy zrezygnowali z ataków w ciemnościach i ograniczyli do prowadzenia ostrzału.
Nad ranem niemieckie oddziały pancerne uderzyły całą swoją mocą. Po krwawej walce polska obrona została przełamana. Żołnierze 204. Pułku Piechoty wycofali się w kierunku północno-wschodnim. Polacy ponieśli bolesne straty, zginęło 118 żołnierzy, 201 zostało rannych. Podczas walk w Proszowicach spalono 1/3 zabudowań miasta.