poniedziałek,
Bitwa pod Lanckoroną
23 maja 1771 roku, podczas konfederacji barskiej, miała miejsce bitwa pod Lanckoroną. Jej finał był tragiczny dla konfederatów.
Konfederacja barska została zawiązana 29 lutego 1768 roku w miejscowości Bar na Podolu. Jednym z jej celów było zniesienie ustaw narzuconych przez Rosję. Doprowadziło to do wybuchu 4-letniej wojny domowej, która przez niektórych historyków uważana jest za pierwsze polskie powstanie narodowe.
Początkowo twierdza w Lanckoronie nie była obsadzona stałą załogą. W połowie stycznia 1771 roku do zamku w Lanckoronie skierowano oddział piechoty. Fortyfikacje były przestarzałe i ich rozbudową zajął się francuski inżynier pułkownik De la Serre. Z uwagi na zimowe warunki wybudowano jedynie redutę z drewna i zasieki wokół zamku, jednak w lutym 1771 roku zdołano odeprzeć atak oddziałów rosyjskich dowodzonych przez Aleksandra Suworowa. W kwietniu do Lanckorony przybyły kolejne oddziały konfederatów. Załoga liczyła 300 żołnierzy. W pobliskich miejscowościach stacjonowały oddziały, które przeprowadzały śmiałe wypady w kierunku Krakowa.
Działania konfederatów wymusiły reakcję Rosjan. 13 maja z Lublina do Krakowa wyruszyła dywizja generała Aleksandera Suworowa. Nocą z 20 na 21 maja zaatakowała ona obsadzony przez konfederatów klasztor w Tyńcu. Po niepowodzeniu Suworow wycofał się do Krakowa, gdzie wzmocnił swoje oddziały częścią załogi miasta oraz żołnierzami pułkownika Iwana Drewicza. Po jednodniowym wypoczynku ruszył w stronę Lanckorony.
Polskimi oddziałami dowodził francuski pułkownik Charles François Dumouriez, który na wieść o ruchach Rosjan zgromadził pod Lanckoroną siły szacowane współcześnie na około 1300 żołnierzy. Konfederaci zajęli stanowiska na jednym z pagórków z południowej strony miasta. Rosjanie mieli przewagę liczebną i byli lepiej uzbrojeni. Jak się wkrótce okazało, ich żołnierze byli bardziej zdyscyplinowani.
Suworow swoje uderzenie wyprowadził z rejonu wsi Palcza. Na widok carskich oddziałów piechota znajdująca się w centrum ugrupowania konfederatów rzuciła się do ucieczki. Podobnie postąpiła po krótkim starciu na lewym skrzydle polska kawaleria. Oficerowie, którzy próbowali zaprowadzić dyscyplinę, zostali stratowani lub zamordowani przez własnych żołnierzy. W ten sposób zginął m.in. marszałek połocki konfederacji barskiej książę Kajetan Michał Sapieha. Regiment huzarów generała Szyca po oddaniu jednej nieskutecznej salwy również usunął się z placu boju.
Rosjanie ruszyli w pościg, w którym zginęło około 300 konfederatów. Las w którym zostali pochowani, na pamiątkę nazwano Groby. Straty wojsk Suworowa to jedynie kilku żołnierzy, którzy zginęli w wyniku ostrzału z lanckorońskiej twierdzy, która pozostała w polskich rękach.