wtorek,
Akcja Rodewald
26 kwietnia 1944 roku w Warszawie oddział Armii Krajowej „Pegaz” (Przeciw-Gestapo) przeprowadził zamach na oberstleutnanta Wilhelma Rodewalda. Rodewald był komendantem Schutzpolizei odpowiedzialnym m.in. za organizację łapanek i egzekucji.
„Pegaz” miał duże doświadczenie w przeprowadzaniu akcji tego typu. Do wykonania zadania wytypowano drugi pluton pod dowództwem podchorążego Jerzego Zapadko „Mirskiego”. Akcja była poprzedzona dokładnym rozpoznaniem. Zaplanowano przeprowadzenie ataku w rejonie ulicy Chocimskiej na samochód, którym Rodewald jeździł do swojego biura. Miejsce było niebezpieczne, w pobliżu znajdowały się koszary Luftwaffe, posterunek żandarmerii i wiele posterunków wartowniczych, liczono jednak na element zaskoczenia. Plan działania wyglądał bardzo podobnie jak podczas akcji Kutschera.
26 kwietnia 1944 roku o godzinie 8:45 grupa uderzeniowa zajęła stanowiska. Kiedy pojawił się cel ataku, samochód prowadzony przez jednego z żołnierzy AK zablokował drogę. Niemiecki szofer i pasażer samochodu ponieśli śmierć w strzelaninie. Mimo że podczas odwrotu w samochodzie z koła spadła przestrzelona opona, żołnierze AK bez strat opuścili teren akcji. Dwa dni później okazało się, że w zamachu nie zginął Rodewald. Samochodem jechał dowódca 17. pułku policji oberstleutnant Schutzpolizei Erwin Gresser.