wtorek,
Kasztanka - najsłynniejszy koń II Rzeczpospolitej
Słynna Kasztanka – klacz o maści jasnokasztanowatej z białą łysiną – mocno zadomowiła się w przedwojennej historii Polski. W trakcie Pierwszej Wojny Światowej oraz w walce o niepodległość Polski konie odegrały dużą rolę. Kasztanka była ulubienicą marszałka Józefa Piłsudskiego.
Kasztanka przyszła na świat w 1910 roku w Folwarku w Czaplach Małych hrabiego Eustachego Romera. Jej pierwsze imię to Fantazja. W 1914 klacz podarowano strzelcom I Brygady Legionów Polskich. Jej właścicielem został Józef Piłsudski. Imię klaczy nie wydawało się odpowiednie, człowiek, który miał wyzwolić Polskę, nie mógł jeździć na Fantazji. Z powodu maści nazwano ją Kasztanka.
Klacz stała się ulubienicą i wierną towarzyszką Marszałka. Kasztanka uznawała wyłącznie Piłsudskiego. Klacz przeszła szlak bojowy I Brygady, jednak nie znosiła ognia artyleryjskiego. Nie brała udziału w wojnie polsko-bolszewickiej. Później była już bardzo posunięta w latach. Piłsudski darzył swoją klacz ogromnym uczuciem, zdarzało się, że z nią rozmawiał.
Marszałek ostatni raz dosiadł Kasztanki 11 listopada 1927 roku podczas defilady na Placu Saskim w Warszawie. Klacz padła 23 listopada 1927 roku. Jej szczątki pochowano na terenie koszar 7. Pułku Ułanów Lubelskich. Na miejscu postawiono głaz z napisem: „Tu leży Kasztanka, ulubiona klacz bojowa Marszałka Piłsudskiego”.
Zachowano skórę Kasztanki. Kiedy po śmierci Piłsudskiego w Belwederze powstało Muzeum Józefa Piłsudskiego, wypchana Kasztanka była jednym z eksponatów. Skóra Kasztanki przetrwała drugą wojnę światową w magazynie Muzeum Wojska w Warszawie. We wrześniu 1945 roku szczegółową inspekcję Muzeum Wojska Polskiego przeprowadził marszałek Michał Rola-Żymierski. Przeczuwając dalszy bieg wydarzeń rotmistrz Pruszyński – pracownik muzeum i były legionista – próbował ratować sytuację, przedstawiając wymyśloną na poczekaniu historię eksponatu. Żymierski jako dawny oficer w Pierwszej Brygadzie Legionów Polskich nie dał się wywieść w pole i poznał Kasztankę: „Poznaję to bydlę, już mnie raz kiedyś kopnęło, nie ma potrzeby tych szczątków przechowywać”. Skóra Kasztanki została zniszczona.