środa,
Edmund Roman Orlik
14 września 1939 roku pod Brochowem plutonowy podchorąży Orlik po raz pierwszy popisał się swoją niesamowitą skutecznością w zwalczaniu niemieckich czołgów. Tego dnia w walce z niemieckimi oddziałami pancernymi wyeliminował trzy czołgi. 18 września osłaniając ułanów z Wielkopolskiej Brygady Kawalerii na czele trzech tankietek, patrolował las w okolicach miejscowości Pociecha w Puszczy Kampinoskiej. Kiedy natknął się na ślady gąsienic niemieckich czołgów, postanowił zorganizować zasadzkę. Towarzyszące mu pojazdy nie były dostatecznie uzbrojone, aby móc zagrozić pancerzom przeciwnika, więc był zdany tylko na siebie. Zdołał zaskoczyć wroga i na leśnym skrzyżowaniu zniszczył wszystkie przejeżdżające trzy czołgi. Najprawdopodobniej były to lekkie czołgi typu PzKpfw 35(t). 19 września Orlik uczestniczył w walkach o Sieraków. Tym razem perfekcyjnie wykorzystując warunki terenowe, unicestwił aż siedem wrogich maszyn. We wrześniu 1939 roku zniszczył łącznie trzynaście niemieckich czołgów i pod tym względem nie mógł się z nim równać żaden polski czołgista. Należy podkreślić, że czołgi Wehrmachtu były lepiej opancerzone i uzbrojone niż tankietka Orlika.
Edmund Roman Orlik urodził się 26 stycznia 1918 roku w Rogoźnie, w Wielkopolsce. Jego ojciec w czasie pierwszej wojny światowej służył w armii niemieckiej jako lotnik, zginął kilka miesięcy przed narodzinami syna. Edmund Roman ukończył gimnazjum w rodzinnym mieście. W 1936 roku zdał maturę i jako ochotnik wstąpił do Szkoły Podchorążych Broni Pancernych w Modlinie. Praktykę odbywał w 1. Batalionie Pancernym w Poznaniu. Po odbyciu służby wojskowej studiował na Wydziale Architektury Politechniki Warszawskiej. Naukę przerwał wybuch wojny.
Pod koniec sierpnia 1939 roku został zmobilizowany i otrzymał przydział do szwadronu rozpoznawczego czołgów w Wielkopolskiej Brygadzie Kawalerii. Jego jednostka wchodziła w skład Armii „Poznań” generała Tadeusza Kutrzeby. Orlik był dowódcą dwuosobowej tankietki TKS zwanej też lekkim czołgiem rozpoznawczym. Była to ulepszona przez polskich inżynierów wersja czołgu TK-3. TK-3 opracowano w Polsce na bazie brytyjskich tankietek Carden-Loyd. Tankietki TKS produkowano w zakładach Ursus w Czechowicach pod Warszawą. Te niepozorne pojazdy o wysokości niewiele ponad 1,3 metra niemieccy żołnierze nazywali „pancernymi karaluchami”. W 1939 roku część z nich przezbrojono w wielkokalibrowy karabin maszynowy wz. 38FK kalibru 20 milimetrów. Tankietka Orlika dysponowała takim działkiem. Było ono zdolne przebić pancerz niemieckich czołgów, jednak tylko z odległości nie większej niż dwieście metrów.
W pierwszych dniach wojny Armia „Poznań” nie była atakowana przez większe jednostki przeciwnika. Sytuacja na froncie zmusiła ją do wycofania się w głąb kraju. Od 9 września oddziały generała Kutrzeby walczyły w największym starciu wojny obronnej 1939 roku, w bitwie nad Bzurą. Podczas walk Orlik zniszczył trzynaście czołgów przeciwnika. Później doprowadził swoją tankietkę do Warszawy i uczestniczył w obronie stolicy. Po kapitulacji zdołał uniknąć niewoli. Podczas okupacji prawdopodobnie ukrywał się, jednak istnieje także wersja, według której Orlik był żołnierzem Armii Krajowej.
Po wojnie zamieszkał w Łodzi i rozpoczął studia w Państwowej Wyższej Szkole Sztuk Plastycznych. Po przeprowadzce do Wrocławia ukończył architekturę na Politechnice Wrocławskiej. Od lat siedemdziesiątych mieszkał w Opolu. Był cenionym architektem. W czasach łódzkich wspólnie z Eugeniuszem Budlewskim zaprojektował gmach Biblioteki Uniwersytetu Łódzkiego, który jest uważany za najbardziej dopracowane dzieło architektoniczne okresu PRL w tym mieście. Edmund Roman Orlik zmarł 8 kwietnia 1982 w Opolu.
W czasach PRL wspominanie o swoich zasługach w „sanacyjnej” armii mogło zakończyć się długoletnim wyrokiem więzienia. Edmund Roman Orlik o swoim udziale w kampanii wrześniowej zaczął opowiadać dopiero w latach siedemdziesiątych. W 1979 roku decyzją samozwańczego „Prezydenta Wolnej Polski na Wychodźstwie” Juliusza Nowinay-Sokolnickiego został awansowany do stopnia podporucznika i odznaczony orderem Virtuti Militari. Dokonania Romana Orlika próbowano podważać. Po wielu latach trudno to jednoznacznie rozstrzygnąć. W polskich szeregach w 1939 roku nikt nie myślał o statystykach, a Niemcy słynęli z zaniżania własnych strat w sprawozdaniach. Dodatkowo większość dokumentów z kampanii wrześniowej pochłonęła wojenna pożoga.
Romana Orlika upamiętnili autorzy gry komputerowej World of Tanks. Podczas rozgrywki za zniszczenie w potyczce czołgiem lekkim dwóch silniejszych pojazdów wroga gracz otrzymuje „Medal Orlika”. Gra World of Tanks pod koniec 2013 roku miała 75 milionów zarejestrowanych graczy z całego świata.