wtorek,
Akcja Peters
12 lipca 1944 roku żołnierze Armii Krajowej przeprowadzili udaną akcję likwidacji oprawcy ludności polskiej Maksa Petersa.
Początkowo Maksa Peters trafił do Ostrowca Świętokrzyskiego. Gestapowiec dał się tam poznać z najgorszej strony, jako okrutny sadysta i morderca. Polskie podziemie wydało na niego wyrok śmierci. Próba likwidacji zbrodniarza podjęta przez żołnierzy AK z Ostrowca Świętokrzyskiego zakończyła się niepowodzeniem. Peters został przeniesiony do Buska-Zdroju.
Maks Peters nie zmienił swojego postępowania. Po jego przybyciu terror okupanta w okolicach Buska-Zdroju wyraźnie wzrósł. Miejscowa komórka AK postanowiła go zlikwidować. Wyznaczono grupę uderzeniową, która oczekiwała na sygnał rozpoczęcia akcji. W mieście pojawili się obserwatorzy, którzy tropili Petersa. Kilka prób likwidacji, wobec niesprzyjających okoliczności, zakończyło się odwołaniem akcji.
Żołnierzom AK szczęście dopisało w targową środę, 12 lipca 1944 roku. Obserwatorzy dostrzegli spacerującego po ulicach miasta Petersa. Towarzyszył mu gestapowiec Kühn. Grupa uderzeniowa wkroczyła do akcji. Podczas ataku żołnierze AK zostali zaskoczeni, po oddaniu kilku celnych strzałów do Petersa, Niemiec zupełnie ich nie odczuł i rzucił się do ucieczki. Kolejne strzały likwidatorów trafiły w głowę i okazały się śmiertelne. Podczas przeszukania zwłok odkryto, że Peters miał na sobie kamizelkę kuloodporną.
„W tym miejscu dnia 11 lipca 1944 roku grupa dywersyjna Armii Krajowej wykonała wyrok na gestapowcu krwawym kacie w byłym powiecie buskim w odwet za zbrodnie popełnione na partyzantach AK BCh i ludności cywilnej w latach okupacji hitlerowskiej”
–– tablica pamiątkowa w Busku-Zdroju.
