Przeglądasz zaktualizowaną wersję artykułu.
wtorek,
Józef Beck
Dziś mija rocznica urodzin polskiego dyplomaty, ministra spraw zagranicznych RP w chwili wybuchu drugiej wojny światowej, bliskiego współpracownika Józefa Piłsudskiego.
„Jeśli napadną na nas Niemcy, przegramy wolność; jeśli napadną Rosjanie, stracimy duszę”
–– Józef Beck.
Józef Beck urodził się 4 października 1894 roku w Warszawie. Jego ojciec Józef, był prawnikiem, który za działalność w tajnych organizacjach niepodległościowych spędził dwa lata w carskim więzieniu i stracił prawo wykonywania zawodu. Posługiwał się spolszczoną formą swojego nazwiska – Bek. Po narodzinach przyszłego dyplomaty rodzina Beków przeprowadziła się do Rygi, później do Lwowa, a następnie do Limanowej. Młody Beck uczył się w V Liceum Ogólnokształcącym w Krakowie. Po pomyślnie zdanej maturze w 1912 roku rozpoczął studia na Politechnice Lwowskiej, jednak po roku przeniósł się na Akademię Handlu Zagranicznego w Wiedniu. W 1913 roku podczas wizyty u stryja poznał Józefa Piłsudskiego. Rok później został członkiem Polskiej Organizacji Wojskowej. Organizował Drużyny Strzeleckie w Limanowej.
Po wybuchu pierwszej wojny światowej wstąpił do Legionów Polskich. Służył w artylerii. Wiosną 1916 roku otrzymał awans na podporucznika. W trakcie bitwy pod Kostiuchnówką został ranny w głowę. Za zasługi otrzymał order Virtuti Militari. Po kryzysie przysięgowym, kiedy odmówił złożenia przysięgi na wierność cesarzowi niemieckiemu, został skierowany do zapasowych formacji austro-węgierskich, a następnie do szkoły artylerii w Bratysławie. Po jej ukończeniu trafił do dowództwa korpusu węgierskiego w Sopron.
W 1918 roku wstąpił do Wojska Polskiego. W grudniu jako oficer 1. Baterii Artylerii Konnej wyruszył do walki z Ukraińcami. Trafił pod komendę pułkownika Beliny-Prażmowskiego. W 1919 roku otrzymał przydział do Oddziału II Sztabu Generalnego Wojska Polskiego, komórki zajmującej się wywiadem. Wkrótce wyjechał z misją do Budapesztu, gdzie jako reprezentant Józefa Piłsudskiego prowadził rozmowy z admirałem Miklósem Horthym. Uczestniczył w wojnie polsko-bolszewickiej. W 1921 roku był jednym z ekspertów podczas konferencji poświęconej stosunkom polsko-litewskim.
Na początku 1922 roku został attaché wojskowym RP w Paryżu. Podczas wizyty marszałka Ferdinanda Focha w Polsce otrzymał Legię Honorową. W 1925 roku ze stopniem pułkownika ukończył warszawską Wyższą Szkołę Wojenną. W 1926 roku władzę przejął Józef Piłsudski. Józef Beck opowiedział się po jego stronie, brał udział w przygotowaniach do zamachu. Od tej pory jego kariera nabrała rozpędu. W latach 1926–1930 był szefem Gabinetu Ministra Spraw Wojskowych (Józefa Piłsudskiego). W 1930 roku został przeniesiony w stan nieczynny. Po wzmocnieniu się sił antysanacyjnych, w 1930 roku urząd premiera przejął Piłsudski. Józef Beck w jego rządzie piastował stanowisko wicepremiera.
„Był Marszałek dla Becka wszystkim – źródłem wszelkich praw, światopoglądem, nawet religią”
–– Władysław Pobóg-Malinowski.
Po wyborach parlamentarnych w 1930 roku Piłsudski przekazał stanowisko premiera dla Walerego Sławka. W nowym gabinecie Józef Beck został wiceministrem spraw zagranicznych. W krótkim czasie z poparciem Piłsudskiego przejął realną władzę w resorcie. Jesienią 1932 roku formalnie zajął stanowisko ministra spraw zagranicznych. Realizował popieraną przez Piłsudskiego politykę równowagi między Polską a Niemcami i Związkiem Sowieckim, starając się uniknąć konfliktu z którymkolwiek z silnych sąsiadów. Podlegał tylko marszałkowi, Piłsudski nie starał się tego ukrywać. Józef Beck był ministrem spraw zagranicznych we wszystkich kolejnych rządach II RP.
„Jeżeli jakieś państwo, samo lub w towarzystwie innych, zechce pokusić się, chociażby o jeden metr kwadratowy naszego terytorium, przemówią armaty”
–– Józef Beck, 1933.
Linia prowadzenia polskiej polityki zagranicznej zakładała zwiększenie niezależności Polski. W tym czasie wzmacniali się sąsiedzi, a słabło znaczenie Ligi Narodów. W 1932 roku w Moskwie zawarto pakt o nieagresji między Polską a ZSRR. Beck dążył do podpisania podobnego dokumentu z Niemcami. W 1933 roku za pośrednictwem ambasadora RP w Berlinie złożył nieoficjalną propozycję Hitlerowi w sprawie zawarcia pomiędzy Niemcami a Polską paktu o nieagresji. Polsko-niemiecką deklarację o niestosowaniu przemocy ogłoszono w 1934 roku. W tym samym roku wyjechał z wizytą do Moskwy. Rozmowy z premierem Wiaczesławem Mołotowem i ludowym komisarzem spraw zagranicznych Maksymem Litwinowem uznane zostały za umocnienie polityki równowagi.
„Kaktus mi na dłoni wyrośnie, jeśli ten ramol przeforsuje swoje pomysły. Do diabła z paktem wschodnim!”
–– Józef Beck nieoficjalnie po spotkaniu z francuskim ministrem spraw zagranicznych.
W tym czasie francuski minister spraw zagranicznych Jean Louis Barthou silnie forsował koncepcję tzw. paktu wschodniego, układu o nieagresji obejmującego Związek Radziecki, Polskę, Czechosłowację, Finlandię, Litwę, Łotwę, Estonię i Niemcy. Przyjechał w tej sprawie do Warszawy. Beck otwarcie wyraził swoje sceptyczne nastawienie do francuskiego pomysłu. Bardzo silnie wzburzyło to ministra Barthou. Podobne zdanie polski minister miał na temat pomysłu wejścia Związku Sowieckiego do Ligi Narodów, jednak w tej sprawie ostatecznie zmienił zdanie.
„Komendancie, ludzie, których zaszczycił pan swoim zaufaniem, nigdy się nie lękają”
–– Józef Beck w rozmowie z umierającym Piłsudskim.
Po śmierci Piłsudskiego Józef Beck praktycznie samodzielnie wytyczał kierunek polskiej polityki zagranicznej. Próbował kontynuować politykę równowagi pomiędzy potężnymi sąsiadami i dążyć do mocarstwowej pozycji Polski w swojej części Europy. Znajdował się w coraz trudniejszej sytuacji, ponieważ mocarstwa zachodnie dały Hitlerowi ciche przyzwolenie na agresywne posunięcia. W 1936 roku wojska niemieckie wkroczyły do Nadrenii, co było jawnym złamaniem traktatu wersalskiego. Beck za pośrednictwem ambasadora francuskiego w Polsce zakomunikował wtedy, że Polska jest gotowa spełnić swój obowiązek jako sojusznik Francji. Zrobiło to na Francuzach wielkie wrażenie, jednak nie podjęli oni żadnych działań zbrojnych. W 1938 roku III Rzesza wchłonęła Austrię i odebrała część terytorium Czechosłowacji. Problemy południowych sąsiadów wykorzystała II Rzeczypospolita, której wojska wkroczyły na sporny obszar Zaolzia. W oczach europejskiej opinii publicznej stawiało to Polaków obok zagrażających ładowi Włochów i Niemców.
Podejście Francji i Wielkiej Brytanii względem żądań niemieckich rozzuchwaliło Hitlera i swoje agresywne działania skierował on przeciwko Polsce. Jesienią 1938 roku niemiecki minister spraw zagranicznych Joachim von Ribbentrop podczas rozmowy z ambasadorem RP w Berlinie Józefem Lipskim przedstawił szereg żądań Niemiec wobec Polski. Były to m.in. powrót do Rzeszy Wolnego Miasta Gdańsk oraz utworzenie korytarza na Pomorzu z eksterytorialną autostradą i linią kolejową. Pod koniec stycznia 1939 roku podczas wizyty w Warszawie Ribbentrop nalegał wobec polskich polityków na przyjęcie żądań. Oficjalną odmowę ich przyjęcia ambasador Lipski przekazał 26 marca. Także w marcu polski ambasador w Wielkiej Brytanii Edward Raczyński prowadził rozmowy w sprawie ewentualnego zawarcia między Polakami a Brytyjczykami dwustronnej umowy obronnej.
31 marca 1939 roku premier Neville Chamberlain podczas wystąpienia w Izbie Gmin złożył deklarację o pomocy dla Polski wszelkimi koniecznymi środkami w razie zagrożenia jej niepodległości. 6 kwietnia 1939 w trakcie wizyty w Londynie ministra spraw zagranicznych RP Józefa Becka podpisano oficjalne dokumenty będące dwustronną gwarancją bezpieczeństwa. 28 kwietnia Niemcy poinformowały, że wobec umowy polsko-brytyjskiej przestała obowiązywać deklaracja polsko-niemiecka o niestosowaniu przemocy z 26 stycznia 1934.
„Ale pokój, jak prawie wszystkie sprawy tego świata, ma swoją cenę, wysoką, ale wymierną. My w Polsce nie znamy pojęcia pokoju za wszelką cenę”
–– Józef Beck, przemówienie w Sejmie, 5 maja 1939.
5 maja 1939 roku Józef Beck wygłosił w polskim Sejmie przemówienie, w którym ostatecznie odrzucił propozycje wcześniej składane Polsce przez niemieckiego ministra spraw zagranicznych. Jego mowa była transmitowana na cały świat za pośrednictwem rozgłośni radiowych. Przemówienie Becka owacyjnie przyjęli polscy posłowie oraz dziennikarze. Beck stał się popularny w kraju i za granicą. Po zakończeniu przemowy w Warszawie ruszył spontaniczny pochód poparcia, przed ministerstwem spraw zagranicznych zebrało się dwadzieścia tysięcy ludzi. Z balkonu budynku przemówił do nich Józef Beck.
„Obywatele, minęły te czasy, gdy politykę zagraniczną prowadziło się za pomocą sztuczek dyplomatycznych”
–– Józef Beck do rozentuzjazmowanego tłumu, 5 maja 1939.
Od 16 sierpnia 1939 roku w Londynie prowadzono rozmowy na temat formalnego zawarcia sojuszu polsko-brytyjskiego. Układ nie powstrzymał wybuchu wojny, choć stanowił duże zaskoczenie dla Hitlera, który z jego powodu na kilka dni przesunął wyznaczony na 26 sierpnia termin rozpoczęcia wojny. Ostatecznie Niemcy uznali układ sojuszniczy z Polską za blef Wielkiej Brytanii. Po hitlerowskiej agresji na Polskę, 3 września Wielka Brytania i Francja wypowiedziały Niemcom wojnę, jednak w 1939 roku nie podjęły poważnych działań militarnych wobec Niemiec.
23 sierpnia 1939 roku III Rzesza i Związek Socjalistycznych Republik Radzieckich podpisały w Moskwie pakt o nieagresji. Tajny protokół dodatkowy do tej umowy dotyczył rozbioru terytoriów lub rozporządzenia niepodległością suwerennych państw: Polski, Litwy, Łotwy, Estonii, Finlandii i Rumunii. Umowa z 23 sierpnia od nazwisk ministrów spraw zagranicznych obu państw przeszła do historii jako pakt Ribbentrop-Mołotow. Dokument ten i późniejsze wydarzenia przekreślały cały sens polityki prowadzonej przez Józefa Becka w latach trzydziestych.
1 września 1939 roku niemiecki atak na polskie miasta i wsie zapoczątkował nie tylko wojnę, ale także pięć lat koszmarnej okupacji, pełnej terroru, represji i zbrodni wobec narodu polskiego. 17 września 1939 roku do niemieckiego agresora dołączyła Armia Czerwona, która wkroczyła na wschodnie rubieże Rzeczypospolitej. Sowiecka agresja przypieczętowała rozbiór Polski. W nocy z 17 na 18 września 1939 roku Józef Beck wraz z innymi członkami polskiego rządu przekroczył granicę polsko-rumuńską i został internowany. Beck próbował przedostać się do Francji, jednak był skutecznie pilnowany przez rumuńską policję. Dodatkowo jako piłsudczyk nie był mile widziany przez niektórych członków nowego polskiego rządu. W 1942 roku wykryto u niego zaawansowaną gruźlicę. Zmarł 5 czerwca 1944 roku w rumuńskiej wsi Stănești.