wtorek,
Feliks Perekładowski
Dziś przypada rocznica śmierci porucznika piechoty Wojska Polskiego, oficera Armii Krajowej, cichociemnego.
Feliks Perekładowski urodził się 11 września 1921 roku w Żółkwi, w okolicach Lwowa. W rodzinnej miejscowości uczył się w szkole powszechnej i gimnazjum. W 1939 roku ukończył Korpus Kadetów nr 1 we Lwowie. Jako ochotnik w szeregach 73. Pułku Piechoty walczył w kampanii wrześniowej. W październiku 1939 roku został zatrzymany przez Sowietów podczas próby przekroczenia granicy polsko-węgierskiej. Otrzymał wyrok pięciu lat łagrów.
Po zawarciu układu Sikorski-Majski wstąpił do polskich oddziałów formowanych w ZSRR. Początkowo służył w 7. Dywizji Piechoty, a następnie w 3. Dywizji Strzelców Karpackich. W 1943 roku zgłosił się do służby w kraju. Po ukończeniu szkolenia w dywersji, 14 lutego 1944 roku złożył przysięgę na rotę Armii Krajowej.
W nocy z 30 na 31 maja 1944 roku w ramach operacji lotniczej „Weller 30” został przerzucony do okupowanej Polski. Razem z nim w kraju znaleźli się podporucznik Maksymilian Klinicki „Wierzba 2”, major Adolf Łojkiewicz „Ryś 2”, porucznik Karol Pentz „Skała 2”, podporucznik Tadeusz Tomaszewski „Wąwóz” oraz major Stanisław Trondowski „Grzmot 2”. Skoczków z Anglii przyjęła placówka odbiorcza „Paszkot 1” w okolicach Łańcuta.
Po odbyciu aklimatyzacji otrzymał przydział do Kedywu Inspektoratu Nowy Sącz Okręgu Kraków AK. Służył w oddziałach partyzanckich, brał udział w wielu walkach. Po rozwiązaniu Armii Krajowej działał w podziemiu antykomunistycznym. Jesienią 1945 roku wyjechał z kraju. Zmarł na emigracji w Argentynie, 10 grudnia 1973 roku.
