środa,
Anatol Radziwonik
20 lutego 1916 roku urodził się Anatol Radziwonik – jeden z dowódców oddziałów podziemia antykomunistycznego i niepodległościowego.
Radziwonik był nauczycielem. Pracował w małej wiejskiej szkole w Iszczołnianach koło Szczuczyna na Nowogródczyźnie. Przed wojną w ramach służby wojskowej ukończył szkołę podchorążych piechoty.
W czasie wojny walczył w Armii Krajowej. Używał pseudonimu „Olech”. Awansował do stopnia podporucznika. Brał udział w wielu akcjach partyzanckich. W 1944 roku walczył u boku legendarnego Jana Piwnika „Ponurego”. Oddział „Olecha” miał wziąć udział w operacji „Ostra Brama”, jednak nie zdążył dotrzeć do Wilna. Dzięki temu uniknął rozbrojenia przez Armię Czerwoną.
Wielu ocalałych członków nowogródzkiej Armii Krajowej przemieściło się za Bug. Radziwonik powrócił w rodzinne strony i włączył się do działań Obwodu Szczuczyn AK. W tym okresie zajmował się głównie obroną miejscowej ludności przed gwałtami i grabieżami żołnierzy Armii Czerwonej.
Od 1945 roku Anatol Radziwonik stał się najbardziej poszukiwanym przez NKWD żołnierzem podziemia na ziemi nowogródzkiej. Do 1949 roku we wsiach w strefie operowania oddziału „Olecha” Sowieci nie mieli władzy. NKWD podejmowało wiele działań represyjnych, jednak nie było w stanie złamać polskiego oporu. Podporucznik Anatol Radziwonik poległ 12 maja 1949 roku nad rzeczką Niewisza w okolicach wsi Raczkowszczyzna w Obwodzie Szczuczyn-Lida podczas próby przebicia się przez otaczający jego oddział potrójny pas wojsk NKWD. Pojedynczy żołnierze „Olecha ” walczyli na Nowogródczyźnie do połowy lat 50.
W 2013 roku, w 64 rocznicę śmierci Anatola Radziwonika z inicjatywy Fundacji Wolność i Demokracja oraz Związku Polaków na Białorusi w miejscowości Raczkowszczyzna odsłonięto pamiątkowy krzyż. W uroczystości udział wziął m.in. konsul generalny RP na Białorusi Andrzej Chodkiewicz. Dwa miesiące później krzyż został usunięty przez nieznanych sprawców. Za postawienie krzyża władze Białorusi ukarały wysoką grzywną prezesa Związku Polaków na Białorusi Mieczysława Jaśkiewicza i prezesa Stowarzyszenia Żołnierzy AK na Białorusi Weronikę Sebastianowicz. W grudniu 2013 roku krzyż postawiono powtórnie.
