Przeglądasz zaktualizowaną wersję artykułu.
czwartek,
Powstanie warszawskie na Woli
W podziemnych strukturach okręgu warszawskiego Armii Krajowej Obwód Wola składał się z trzech rejonów. Komendantem Obwodu był major Jan Tarnowski.
We wschodniej części dzielnicy znajdowały się rejony koncentracji oddziałów Kedywu Komendy Głównej AK – zgrupowania „Radosław”. Składały się one z doborowych jednostek, m.in. „Parasol”, „Zośka”, „Miotła”, „Miotła”, „Czata 49”.
W momencie wybuchu powstania pojawiły się problemy organizacyjno-logistyczne. W rejonie Woli stacjonowało sporo niemieckich oddziałów, Warszawa była miastem przyfrontowym. Głównymi ulicami poruszały się transporty wojskowe, w tym ciężkie czołgi, zdecydowanie utrudniło to koncentrację żołnierzy AK. Przed godziną 15 na ulicy Wolskiej doszło do przypadkowych walk. Podobne sytuacje wystąpiły także w kilku innych rejonach. W efekcie w Obwodzie Wola skoncentrowano tylko część sił. Nie udało się dostatecznie zaopatrzyć powstańców w broń – w okolicy głównego magazynu na Ulrychowie pod koniec lipca zakwaterowano czołgi dywizji „Hermann Göring” i nie było możliwości opróżnienia składnicy.
Obwód Wola miał wyznaczone bardzo trudne zadania, było to m.in. opanowanie:
- składnicy materiałów pędnych między ulicami Ostroroga i Wawrzyszewską;
- Dworca Zachodniego;
- Fortu Wolskiego;
- nasypu kolejowego;
- szkoły lotniczej i koszar na Boernerowie, a następnie we współpracy z oddziałami z Żoliborza lotniska Bielany;
- warsztatów kolejowych na Sokołowskiej.
Wobec dużej przewagi Niemców osiągnięto niewiele z wyznaczonych celów, w walce poniesiono duże straty. Opanowano część ulic, zdobyto szkołę przy ul. Gostyńskiej, koszary na Okopowej, fabrykę Pfeiffra, magazyny umundurowania i żywności na ul. Stawki. W szkole przy ulicy Niskiej uwolniono kilkudziesięciu Żydów węgierskich.
Pierwszej nocy zbudowano barykady. Wola leżała na skraju Warszawy – zapory zamknęły drogę do miasta. W pierwszych dniach najważniejszym celem Niemców było odblokowanie komunikacji z drugim brzegiem Wisły. Na zachodnią część stolicy uderzyły główne siły wroga. Często przed nacierającymi oddziałami niemieckimi jako „żywe tarcze” pędzono mieszkańców dzielnicy. W niektórych miejscach powstańcy zostali wyparci. Drugiego dnia powstania żołnierze AK zdobyli dwa czołgi.
Do Warszawy przybywały z odsieczą dodatkowe niemieckie oddziały. 5 sierpnia ruszyło potężne natarcie. Było ono wspierane przez ostrzał artylerii i naloty bombowców. Wojska III Rzeszy wykorzystały także działa pociągu pancernego. W wielu miejscach toczyły się zażarte walki, były to między innymi Pałacyk Michlera i remiza tramwajowa.
Na terenie getta batalion „Zośka” wkroczył do obozu koncentracyjnego na ul. Gęsiej i uwolnił 350. Żydów. W walce wykorzystano zdobyczny czołg.
Szóstego dnia rozpoczęła się obrona cmentarzy wolskich, która trwała do 11 sierpnia. Zgrupowanie „Radosław” utraciło w tych walkach ponad połowę stanu osobowego. Polskie oddziały ostatnie skrawki Woli opuściły 11 sierpnia.
Na terenie Woli wojska niemieckie dopuściły się zbrodni wojennych na niespotykaną skalę. Systematycznie mordowano ludność cywilną. Według niektórych źródeł liczba ofiar mogła osiągnąć ponad 50 tysięcy. Niewielu świadków ludobójstwa ocalało, większość zwłok została spalona przez hitlerowców. Podpalając i wysadzając budynki, zniszczono ponad 80% zabudowy Woli.