piątek,
Bronisław Żelkowski
Dziś mija rocznica śmierci majora piechoty, uczestnika wojny polsko-bolszewickiej, kampanii wrześniowej i walk we Francji, cichociemnego.
Bronisław Żelkowski urodził się 22 marca 1904 w Warszawie. Jako szesnastolatek ochotniczo wstąpił do Wojska Polskiego i wziął udział w wojnie polsko-bolszewickiej. Na krótko wrócił do szkoły, jednak zdecydował się zostać zawodowym żołnierzem. Kontynuował naukę w warszawskiej Szkole Podchorążych Piechoty, a następnie w Oficerskiej Szkole Piechoty. Jego pierwszym przydziałem było stanowisko dowódcy plutonu w kompanii szkoły podoficerskiej 31. Pułku Strzelców Kaniowskich w Łodzi.
W czasie kampanii wrześniowej jako kapitan dowodził plutonem łączności w Batalionie „Komańcza” 2. Pułku Piechoty Korpusu Ochrony Pogranicza „Karpaty”. 20 września przeszedł na Węgry. Po ucieczce z obozu internowania dotarł do Francji. Podczas kampanii francuskiej dowodził kompanią w 10. pułku piechoty 4. Dywizji Piechoty. Po ewakuacji do Wielkiej Brytanii służył w 4. Brygadzie Kadrowej Strzelców, przekształconej następnie w 1. Samodzielną Brygadę Spadochronową. Zgłosił się do służby w kraju i odbył przeszkolenie w dywersji. 28 lipca 1942 roku został zaprzysiężony na rotę Armii Krajowej.
W nocy z 1 na 2 października 1942 roku w ramach operacji lotniczej „Hammer” został przerzucony do okupowanej Polski. Razem z nim w kraju znaleźli się kapitan Adam Borys „Pług”, porucznik Stanisław Kotorowicz „Kron” oraz kurier do Delegatury Rządu starszy strzelec Jan Cegłowski „Konik”. Cała ekipa skoczków wylądowała bez większych problemów w okolicach miejscowości w Głosków kilka kilometrów od Garwolina. Skoczków odebrała placówka „Bór”, obsadzona żołnierzami oddziału Batalionów Chłopskich „Bór” pod dowództwem Stefana Waneckiego „Kruka”. Dowódcą załogi samolotu Halifax W-1229 „A” z 138. Dywizjonu RAF był porucznik nawigator Radomir Walczak.
Odbył standardową aklimatyzację w Warszawie i otrzymał przydział do Obszaru Lwowskiego Armii Krajowej. Przed samym wyjazdem został aresztowany przez warszawskie gestapo. Popełnił samobójstwo podczas przejazdu z Pawiaka na przesłuchanie w siedzibie gestapo w alei Szucha.