piątek,
Bronisław Konik
Bronisław Karol Konik urodził się 6 sierpnia 1913 roku w Wilczy niedaleko Przemyśla. Miał czworo starszego rodzeństwa. Jego ojciec zginął podczas pierwszej wojny światowej. Bronisław uczył się w II Gimnazjum Państwowym im. K. Morawskiego w Przemyślu, jednak z powodów materialnych przerwał naukę i podjął pracę. W 1932 roku zdał egzamin nadzwyczajny w zakresie 6 klas gimnazjum i mógł kontynuować naukę w Liceum Handlowym Koedukacyjnym w Przemyślu. W 1935 roku zdał maturę i wstąpił do Dywizyjnej Szkoły Podchorążych Rezerwy Piechoty w Jarosławiu. Po odbyciu służby wojskowej pracował w samorządzie powiatowym w Przemyślu. Po ćwiczeniach rezerwistów w 1938 roku otrzymał stopień podporucznika rezerwy.
Pod koniec sierpnia 1939 roku został zmobilizowany. Otrzymał przydział do 38. Pułku Piechoty Strzelców Lwowskich 24. Dywizji Piechoty w składzie Armii „Karpaty”. Zadaniem jego jednostki była obrona linii rzeki Dunajec. 5 września pozycje 38. Pułku Piechoty zaatakowały oddziały niemieckie 4 Dywizji Lekkiej. Po dwóch dniach ciężkich walk Polacy wycofali się w stronę linii rzeki Wisłoki. 7 września pułk został rozbity i rozproszony w rejonie Tuchowa. Batalion podporucznika Konika zaczął wycofywać się w kierunku Rzeszowa. 8 września Bronisław Konik uległ wypadkowi i dzień później trafił do rzeszowskiego szpitala. Po wkroczeniu Niemców znajomi ukryli jego mundur i został uznany za szeregowego.
Na początku października opuścił szpital i udał się do Rozwadowa, w którym mieszkał przed wojną. W Rozwadowie zaczął działalność konspiracyjną. W grudniu 1939 roku postanowił nawiązać kontakty w znajdującym się pod sowiecką okupacją Lwowie. Podczas przekraczania granicy został zatrzymany przez Sowietów. Został oskarżony o szpiegostwo i trafił do łagru. Po zawarciu układu Sikorski-Majski wstąpił do Armii Andersa. Podczas ewakuacji polskich oddziałów na Bliski Wschód otrzymał propozycję służby w kraju. Odbył kilkumiesięczną podróż przez Afrykę Południową, Rio de Janeiro, Nowy Jork i przybył do Wielkiej Brytanii, gdzie odbył wszechstronne przeszkolenie. Przeszedł trening w posługiwaniu się różnymi rodzajami broni, kurs samochodowy i motocyklowy, chemiczny, minerski oraz produkcji środków wybuchowych metodami domowymi. 15 grudnia 1943 roku został zaprzysiężony na rotę Armii Krajowej. Na zrzut do kraju oczekiwał pół roku.
W nocy z 25 na 26 maja 1944 roku w ramach operacji lotniczej „Weller 23” został przerzucony do okupowanej Polski. Razem z nim w kraju znaleźli się porucznik Zbigniew Matula „Radomyśl”, kapitan Michał Nowakowski „Harpun”, porucznik Alfred Pokultinis „Fon”, podporucznik Zbigniew Wilczkiewicz „Kij”, kurier Delegatury Rządu na Kraj podporucznik Jan Nodzyński „Łuk”. Skoczków przyjęła placówka odbiorcza „Koliber 2” kilkanaście kilometrów od Bochni. Odlot ekipy cichociemnych nastąpił 24 maja z lotniska Campo Cassale w Brindisi we Włoszech. Dowódcą załogi samolotu był kapitan nawigator Stanisław Daniel z 1586 Eskadry do Zadań Specjalnych.
Po dotarciu na miejsce zrzutu z samolotu wyskoczyło trzech spadochroniarzy, a następnie wyrzucono zasobniki ze sprzętem wojskowym. W tym momencie obsada placówki odbiorczej uznała, że nastąpił koniec zrzutu i zgasiła światła sygnalizacyjne. Samolot kilka minut krążył w powietrzu, zanim żołnierze AK zorientowali się w pomyłce i ponownie uruchomili sygnalizację. Wtedy samolot opuściła druga tura skoczków. Cała ekipa skoczków wylądowała bez większych problemów. Znaleziono wszystkie zasobniki. Spadochroniarzy zakwaterowano na kilka dni w pobliskiej wsi, później zostali umieszczeni na parafii w Bochni. Po czterech skoczków przyjechała łączniczka, która zabrała ich do Warszawy. W grupie tej znalazł się Bronisław Konik, droga pociągiem do Warszawy przebiegła bez niespodzianek.
W Warszawie odbył standardową aklimatyzację, a następnie otrzymał przydział do Lwowa. Kiedy tam dotarł, do miasta wkraczali Sowieci. Ruszył w drogę powrotną do Warszawy, jednak nie zdążył dojechać przed wybuchem powstania. W okolicach Otwocka spotkał kolegów z czasów Armii Andersa, którzy również byli cichociemnymi. Dołączył do 30. Poleskiej Dywizji Piechoty Armii Krajowej. W grudniu 1944 roku został aresztowany przez Sowietów. Trafił do Stalinogorska, gdzie przymusowo pracował w kopalni węgla. Jesienią 1945 roku został zwolniony. Po przybyciu pociągu z ludźmi powracającymi z sowieckich łagrów do Warszawy wagony zostały obstawione przez wojsko i zamknięte. Przybyszów skierowano do obozu pracy w Polsce. Bronisław Konik zdołał uciec z pociągu. Ukrywał się pod fałszywym nazwiskiem. W 1947 roku się ujawnił. Mieszkał w Warszawie. Ze względu na wojenną przeszłość był szykanowany, interesowały się nim także komunistyczne służby bezpieczeństwa. Zmarł 30 grudnia 2001 roku.