środa,
Bogusław Żórawski
Dziś mija rocznica urodzin kapitana Marynarki Wojennej, oficera Armii Krajowej, cichociemnego.
Bogusław Modest Żórawski urodził się 15 czerwca 1902 roku w Ozorkowie niedaleko Łodzi. Po ukończeniu Wydziału Nawigacyjnego Państwowej Szkoły Morskiej w Tczewie w 1922 roku podjął pracę w tej placówce. Latem 1939 roku na pokładzie statku pasażerskiego MS Chrobry wyruszył w rejs do Brazylii. Wybuch drugiej wojny światowej zastał go na morzu, w pobliżu brazylijskiego portu Pernambuco.
Po przybyciu do Wielkiej Brytanii został wcielony do marynarki wojennej. Kilka miesięcy pracował na placówce wywiadu morskiego w Oranie. Zgłosił się do służby w kraju i przeszedł szkolenie w Polskiej Szkole Wywiadu działającej pod kamuflażem Oficerskiego Kursu Doskonalenia Administracji Wojskowej. 22 kwietnia 1943 roku złożył przysięgę na rotę Armii Krajowej. Później skierowano go na dziesięciomiesięczną praktykę w Centrali Wywiadu Morskiego.
W nocy z 16 na 17 września 1943 roku w operacji lotniczej „Neon 2” został przerzucony do okupowanej Polski. Razem z nim w kraju znaleźli się podporucznik Norbert Gołuński „Bombran” oraz podporucznik Otton Wiszniewski „Topola”. Z chwilą skoku otrzymał awans do stopnia kapitana. Skoczków przyjęła placówka odbiorcza „Wieszak” kilkanaście kilometrów od Mińska Mazowieckiego.
Po standardowej aklimatyzacji do życia w warunkach okupacji otrzymał przydział do zajmującej się wywiadem ofensywnym do ekspozytury „Lombard” Oddziału II (Informacyjno-Wywiadowczy) Komendy Głównej AK na stanowisko zastępca kierownika i szefa inspektoratu sieci wywiadowczych ds. morskich. Podczas powstania warszawskiego służył jako oficer wywiadu Komendy Głównej AK. W sierpniu 1944 roku został zatrzymany przez Niemców. Zdołał zbiec z transportu, jednak po przybyciu do Krakowa został ujęty w czasie łapanki. Trafił na roboty do Niemiec.
Po uwolnieniu w 1945 roku udał się do Wielkiej Brytanii. Zdecydował się pozostać na emigracji. W 1969 roku wrócił do Polski. Zginął 17 lipca 1973 roku w wypadku samochodowym pod Poznaniem.