wtorek,
Władysław Śliwiński
Dziś mija rocznica śmierci polskiego pilota myśliwskiego, oficera Polskich Sił Powietrznych w Wielkiej Brytanii, kawalera Orderu Virtuti Militari.
Władysław Kazimierz Śliwiński urodził się 3 kwietnia 1921 roku w Wilnie. Trzy lata później jego rodzice zamieszkali w Warszawie. W czasach nauki w gimnazjum w ramach Przysposobienia Wojskowego oraz w Aeroklubie Warszawskim odbył przygotowanie lotnicze. Podczas kampanii wrześniowej walczył w obronie polskiej stolicy. Po kapitulacji przedostał się do Wilna, a następnie przez Szwecję do Francji, gdzie skierowano go do ośrodka szkolenia lotników w Lyon-Bron. Podczas kampanii francuskiej był żołnierzem 10. Brygady Kawalerii Pancernej.
W czerwcu 1940 roku został ewakuowany do Wielkiej Brytanii. Rozpoczął szkolenie lotnicze w Blackpool. Po jego ukończeniu w 1942 roku odbył jeszcze dodatkowy kursu w 58. Operation Training Unit w Grangemouth. Pod koniec 1942 roku został pilotem 306. Dywizjonu Myśliwskiego „Toruńskiego”. W czasie wojny służył jeszcze w 302. Dywizjonie Myśliwskim „Poznańskim”, 303 Dywizjonie Myśliwskim Warszawskim im. Tadeusza Kościuszki oraz 316. Dywizjonie Myśliwskim.
6 września 1943 roku zestrzelił niemiecki myśliwiec Focke-Wulf Fw 190. Okazało się, że była to dwusetna wroga maszyna zniszczona przez pilotów z Dywizjonu 303. W nagrodę Śliwiński otrzymał pamiątkowy zegarek z wygrawerowaną dedykacją. Uzyskał także awans do stopnia porucznika. Latał w powietrznej osłonie operacji Overlord i walk w Normandii. W 1944 roku za zasługi otrzymał Krzyż Srebrny Virtuti Militari.
Po wojnie dowiedział się o tragicznych losach jego rodziców. Ojciec został zamordowany przez Sowietów w Charkowie, matka zginęła rozstrzelana przez Niemców za kolportaż prasy podziemnej. W 1947 roku podjął decyzję o powrocie do Polski. Pułkownik Leon Bortnowski zwerbował go do pracy w wywiadzie. Miał utworzyć siatkę wywiadowczą pracującą na rzecz rządu londyńskiego. 22 lipca 1947 roku dotarł do kraju.
Jego działalność wywiadowcza trwała niecały rok, 4 czerwca 1948 roku został aresztowany przez komunistyczne służby. Oskarżony o szpiegostwo na rzecz Wielkiej Brytanii trafił do więzienia mokotowskiego. Przeszedł brutalne śledztwo. Przy okazji jego zatrzymania aresztowano kilkunastu innych byłych lotników Polskich Sił Powietrznych w Wielkiej Brytanii, m.in. Stanisława Skalskiego. Torturowany Władysław Śliwiński kategorycznie zaprzeczał, aby mieli coś wspólnego z jego działalnością.
Latem 1950 roku został skazany na karę śmierci. Wyrok wykonano 15 lutego 1951 roku. Postanowieniem Sądu Warszawskiego Okręgu Wojskowego w Warszawie z 18 czerwca 1993 roku wyrok ten został unieważniony.