środa,
Wacław Micuta
Dziś mija rocznica śmierci dowódcy plutonu pancernego w powstaniu warszawskim, uczestnika kampanii wrześniowej, wieloletniego funkcjonariusza ONZ.
Wacław Micuta urodził się 6 grudnia 1915 roku w Piotrogrodzie. W 1922 roku razem z rodzicami przyjechał do Polski. Zamieszkali w Poznaniu. W tym mieście ukończył gimnazjum i studia ekonomiczne. W ramach służby wojskowej uczył się w Szkole Podchorążych Rezerwy Artylerii we Włodzimierzu Wołyńskim. Uzyskał stopień podporucznika rezerwy. Latem 1939 roku został sekretarzem Wojewody Śląskiego.
Podczas kampanii wrześniowej walczył w szeregach 7. Dywizjonu Artylerii Konnej Wielkopolskiej Brygady Kawalerii. Uczestniczył m.in. w bitwie nad Bzurą. W trakcie starcia w Laskach przebijając się do Warszawy, został poważnie raniony w prawą rękę. Od tej pory była ona częściowo bezwładna. Dostał się do niewoli i trafił do obozu jenieckiego. Wiosną 1940 roku zdołał zbiec i dotrzeć do Warszawy.
Włączył się w działalność konspiracyjną. Używał pseudonimu „Wacek”. Początkowo był adiutantem dowódcy Tajnej Armii Polskiej, mjra Jana Włodarkiewicza. Jesienią 1940 roku został instruktorem w Szarych Szeregach. Prowadził szkolenia samochodowe. Latem 1942 roku został aresztowany przez gestapo. Przeszedł brutalne śledztwo. Dzięki staraniom przyjaciół po kilku miesiącach został zwolniony. W przeddzień wybuchu powstania warszawskiego został oficerem do specjalnych zadań dowódcy Batalionu „Zośka”.
Po wybuchu powstania warszawskiego, 2 sierpnia 1944 roku w pobliżu skrzyżowania ulic Okopowej i Glinianej żołnierze z batalionu „Zośka” zdobyli dwa niemieckie czołgi PzKpfw V Panther. Na bazie tej zdobyczy utworzono samodzielny pluton pancerny „Wacek”. Jego dowódcą został porucznik Wacław Micuta, a nazwa plutonu pochodziła od jego pseudonimu. Jeden z czołgów na cześć poległego Tadeusza Tyczyńskiego otrzymał nazwę „Pudel”, jednak załoga czołgu swoją maszynę nazywała jako „Magda”. Załogą tej maszyny dowodził bezpośrednio „Wacek”. 4 sierpnia „Magda” uczestniczyła w ataku na budynki w rejonie ulic Leszno-Żelazna.
5 sierpnia przeprowadzono szturm na obóz przy ulicy Gęsiej. Podczas uderzenia najważniejszą rolę odegrał zdobyczny czołg „Magda”, który celnymi strzałami rozbił wieże strażnicze i bunkry. Uwolniono 348 Żydów, większość spośród nich zgłosiła się ochotniczo do oddziałów powstańczych. W kolejnych dniach obydwa powstańcze czołgi brały udział w walkach w rejonie cmentarzy wolskich. 10 sierpnia czołg „Magda” wspierał obronę szkoły na ulicy Spokojnej. Załoga porucznika Micuty zdołała zniszczyć wrogi samochód pancerny i uszkodzić jeden czołg przeciwnika. Ostrzelano także stanowiska niemieckich karabinów maszynowych i strzelców wyborowych na wieży kościoła św. Karola Boromeusza przy ulicy Powązkowskiej.
11 sierpnia dowodzony przez niego czołg „Magda” osłaniał ewakuację powstańczych oddziałów z Woli. Walczył z niemieckimi czołgami w rejonie ulicy Okopowej. Wobec groźby odcięcia polskich oddziałów od Starówki zdecydowano się na przeciwuderzenie. Podczas ataku w rejonie Stawek wieża „Magdy” została zaklinowana w wyniku trafienia przez wrogie działo przeciwpancerne. Załoga porucznika Micuty mogła celować działem jedynie poprzez manewrowanie całym czołgiem. Polski kontratak zakończył się powodzeniem. Powstańczy czołg z wyczerpanymi akumulatorami wziął jeszcze udział w walkach w rejonie ulicy Okopowej. Wieczorem załoga podpaliła maszynę i przeszła na Stare Miasto. Powstańczy pluton pancerny porucznika Micuty przestał istnieć.
Podczas walk na Starówce został raniony odłamkami granatu w lewe płuco. Po krótkim pobycie w powstańczym szpitalu wrócił do oddziału. Po przejściu kanałami do Śródmieścia jego pluton został skierowany na Czerniaków. 20 września po przejściu kanałami na Mokotów trafił do szpitala. W trakcie powstania otrzymał awans do stopnia kapitana. Po kapitulacji stolicy wyszedł z miasta z ludnością cywilną.
Po zakończeniu wojny nie ujawnił komunistycznym władzom swojej działalności w Armii Krajowej. W 1948 roku udało mu się wyjechać z żoną i synem do Szwajcarii. Osiedli tam na stałe. Wacław Micuta podjął pracę w Europejskiej Komisji Gospodarczej ONZ, a później w innych agendach tej organizacji. Uczestniczył w misjach pokojowych ONZ w Kongu Belgijskim, Rwandzie i Burundi. W 1976 roku przeszedł na emeryturę, jednak nadal prowadził działalność na rzecz krajów Trzeciego Świata. Był pionierem pozyskiwania i wytwarzania energii odnawialnej. W lutym 2000 roku otrzymał awans do stopnia podpułkownika w stanie spoczynku. Zmarł 21 września 2008 roku w Genewie.