czwartek,
W Bądzynie nad Wkrą
Zmierzając na północ przez wsie Jamne, Będzemino i Rzężawy, 7 lipca wojska Jagiełły dotarły do Bądzyna. Postój trwał dwa dni. Było to odpowiednie miejsce na rozłożenie obozu i sforsowanie Wkry.
„Leży ona na niewielkiem wzgórzu, w glebie żelezistej. Miała nawet niegdyś rudnię żelazną, zwaną Ruda, na pagórku naprzeciwko Brudnic. Wkra w tem miejscu jest szeroka a płytka, i bród dogodny ułatwiał przeprawę z Bądzyna do Łaz i do parafjalnego kościoła w Lubowidzu. Cała okolica równinna jest, nieco wygarbiona ku Rozwazinu, Dąbrowicom i Świniej Górze (Sinogórze), które stanowią wododział dla strumyków, ku Skrwie płynącym. Położona w kolisku borów, nad rzeką o brzegu niestromym, była miejscem bardzo odpowiedniem na obozowisko wojsk”.
W czasie wojen z Krzyżakami Władysław Jagiełło obozował w Bądzynie czterokrotnie, w 1410, 1414, 1419 i 1422 roku. W 1419 roku postój trwał tydzień – polski król podpisał akt przedłużenia rozejmu brodnickiego.
Na początku lipca Krzyżacy nie mogli mieć pewności co do planów Jagiełły, Polacy mogli zmierzać do ziemi dobrzyńskiej. Teraz było jasne, że kierują się na Malbork.
„Tuż za borami, poza Zieluniem, o dwie mile drogi od Bądzyna, rozciągało się już państwo krzyżackie. Dla sztabu wielkiego mistrza stało się już jasnem, że król polski, omijając większe rzeki, dąży na Malborg, stolicę Zakonu. Wielki marszałek Zakonu krzyżackiego, Fryderyk von Wallenrode, strzegący bramy wpadowej od Mazowsza, słał spod Działdowa listy za listami do głównej armji, do mistrza, że wali nań cała polsko-litewska armja. Odebrał przeto rozkaz, aby zwinąć obozowiska i załogi w Brodnicy, Lidzbarku, Działdowie i Niborku i śpieszyć pod Kurzętnik nad górną Drwęcą”.
Cytaty pochodzą ze zbioru artykułów ks. Władysława Tomasza Mąkowskiego „Przez Mazowsze pod Grunwald 1410 r.” wydanego w 1934 roku przez wydawnictwo „Bracia Detrychowie” w Płocku. Ksiądz Mąkowski bazował na przekazach Jana Długosza.