czwartek,
Ustawa o ochronie imienia Józefa Piłsudskiego
W przedwojennej Polsce kult po zmarłym marszałku i Naczelniku Państwa był tak wielki, że uchwalono ustawę dla zapobiegania naruszania dobrego imienia Józefa Piłsudskiego. „Ustawa o ochronie imienia Józefa Piłsudskiego” z dnia 7 kwietnia 1938 roku to jeden z dwóch polskich aktów prawnych chroniących cześć osoby wymienionej z imienia i nazwiska, drugim jest „Ustawa o ochronie dziedzictwa Fryderyka Chopina” z 2001 roku.
Ustawa powstała w związku z tzw. sprawą Cywińskiego. 30 stycznia 1938 roku w endeckim „Dzienniku Wileńskim” ukazała się recenzja propagandowej książki „COP – ognisko siły” autorstwa Stanisława Cywińskiego. Znalazły się w niej sformułowania, które uznano za obrazę Józefa Piłsudskiego. Chodziło o fragment „…zadając kłam słowom pewnego kabotyna, który mawiał o Polsce, że jest jak obwarzanek: tylko to coś warte, co jest po brzegach a w środku pustka”, skojarzono to ze słowami Piłsudskiego „Polska to obwarzanek: Kresy urodzajne, centrum – nic”.
Wojskowi załatwili sprawę Cywińskiego bardzo szybko, na początku lutego inspektor armii w Wilnie generał Stefan Dąb-Biernacki zlecił wyższym oficerom (majorom i pułkownikom) pobicie odpowiedzialnych za publikację dziennikarzy. 14 lutego trzy grupy oficerów pojawiły się w mieszkaniach Cywińskiego, redaktora naczelnego „Dziennika Wileńskiego” Aleksandra Zwierzyńskiego i zastępcy redaktora naczelnego – Zygmunta Fedorowicza. Cywiński został poturbowany we własnym mieszkaniu w obecności żony i córki, Fedorowicza i Zwierzyńskiego nie zastano w domach. Nie stanowiło to przeszkody, znaleziono ich w redakcji „Dziennika Wileńskiego”, przy okazji dostało się także innym pracownikom gazety. Po tych wydarzeniach pomieszczenia redakcji zostały zajęte przez Policję, a trzech dziennikarzy aresztowano i oskarżono o zelżenie Narodu Polskiego.
Już 17 lutego sprawa obrazy Marszałka trafiła pod obrady Sejmu. Większość posłów wyrażała słowne poparcie dla postawy wojskowych z Wilna, zdarzały się też głosy bardziej wyważone, np. senator Tadeusz Petrażycki argumentował:
„Samosąd ta prymitywna forma wymiaru sprawiedliwości w XX stuleciu godzi w autorytet, godzi w praworządność, sieje anarchię w państwie [...]. Ci którzy pozwolili sobie na ubliżenie pamięci Marszałka siedzą na ławie podsądnych. Wyrażam pewność, że władze wojskowe wyciągną konsekwencje wskazane w prawie [...] w stosunku do tych, którzy pozwolili sobie wkroczyć na drogę samosądu”.
15 marca 1938 roku rząd przedłożył Sejmowi projekt ustawy o ochronie imienia Józefa Piłsudskiego. Pojawiły się głosy za zaostrzeniem przewidzianych kar. Ustawę opublikowano w Dzienniku Ustaw 13 kwietnia 1938 roku. Przestępstwo uwłaczania imieniu Józefa Piłsudskiego było przestępstwem ściganym z urzędu.
Stanisław Cywiński na mocy przepisów wcześniej obowiązującego prawa (prawo nie działa wstecz) został skazany na karę trzech lat więzienia. Ustawa obowiązywała dość krótko i mało jest udokumentowanych przykładów jej zastosowania. Za rysunek „Dwaj ludowcy u prezydenta RP” redaktor „Obrony Ludu” został skazany na 18 miesięcy więzienia, a rysownik na 8 miesięcy. W marcu 1939 roku rolnik ze wsi Studzionki koło Pszczyny opowiedział dowcip o Piłsudskim, za który zarzucono mu uwłaczanie czci Marszałka. Sąd nie zdążył wydać wyroku w tej sprawie ze względu na wybuch wojny.
Po zakończeniu drugiej wojny światowej władzę w Polsce przejęli komuniści i „Ustawa o ochronie imienia Józefa Piłsudskiego” nie była już stosowana, jednak uchylono ją formalnie dopiero z wejściem w życie nowego kodeksu karnego w 1970 roku.