wtorek,
Pluton pancerny „Wacek”
2 sierpnia 1944 roku w pobliżu skrzyżowania ulic Okopowej i Glinianej żołnierze z batalionu „Zośka” zdobyli dwa niemieckie czołgi PzKpfw V Panther. Na bazie tej zdobyczy utworzono samodzielny pluton pancerny „Wacek”. Jego dowódcą został porucznik Wacław Micuta „Wacek”. W oddziale znalazło się kilku żołnierzy z przedwojennych wojsk pancernych. Czołgi wymagały napraw, w przypadku pierwszego z nich powstańcy uporali się z tym w ciągu jednego dnia. 3 sierpnia wieczorem przeszedł chrzest bojowy, celnym strzałem z działa zniszczył niemieckie stanowisko ciężkiego karabinu maszynowego na wieży kościoła św. Augustyna przy ulicy Nowolipki. Na cześć poległego w tym dniu Tadeusza Tyczyńskiego otrzymał on nazwę „Pudel”, jednak załoga czołgu swoją maszynę nazywała jako „Magda”. 4 sierpnia „Magda” uczestniczyła w ataku na budynki w rejonie ulic Leszno-Żelazna. Drugi czołg był poważniej uszkodzony i naprawy trwały kilka dni. Otrzymał on nazwę „WP”.
5 sierpnia przeprowadzono szturm na obóz przy ulicy Gęsiej. Podczas uderzenia najważniejszą rolę odegrał zdobyczny czołg „Magda”, który celnymi strzałami rozbił wieże strażnicze i bunkry. Uwolniono 348 Żydów, większość spośród nich zgłosiła się ochotniczo do oddziałów powstańczych. W kolejnych dniach obydwa powstańcze czołgi brały udział w walkach w rejonie cmentarzy wolskich. 8 sierpnia czołg „WP” został trzykrotnie trafiony przez niemieckie działo przeciwpancerne, jednak mimo poważnych uszkodzeń zdołał się wycofać, załoga został boleśnie poparzona. 10 sierpnia czołg „Magda” wspierał obronę szkoły na ulicy Spokojnej. Jego załoga zdołała zniszczyć wrogi samochód pancerny i uszkodzić jeden czołg przeciwnika. Ostrzelano także stanowiska niemieckich karabinów maszynowych i strzelców wyborowych na wieży kościoła św. Karola Boromeusza przy ulicy Powązkowskiej. Tego dnia powstańcy spalili uszkodzony czołg „WP”. Główną przyczyną tej decyzji były rozładowane akumulatory i kończąca się amunicja.
11 sierpnia czołg „Magda” osłaniał ewakuację powstańczych oddziałów z Woli. Walczył z niemieckimi czołgami w rejonie ulicy Okopowej. Wobec groźby odcięcia polskich oddziałów od Starówki zdecydowano się na przeciwuderzenie. Podczas ataku w rejonie Stawek wieża „Magdy” została zaklinowana w wyniku trafienia przez wrogie działo przeciwpancerne. Załoga mogła celować działem jedynie poprzez manewrowanie całym czołgiem. Polski kontratak zakończył się powodzeniem. Powstańczy czołg z wyczerpanymi akumulatorami wziął jeszcze udział w walkach w rejonie ulicy Okopowej. Wieczorem załoga podpaliła maszynę i przeszła na Stare Miasto. Powstańczy pluton pancerny przestał istnieć.