środa,
Pierwsza ucieczka z Auschwitz
6 lipca 1940 roku polski szewc Tadeusz Wiejowski uciekł z niemieckiego nazistowskiego obozu koncentracyjnego Auschwitz-Birkenau.
Tadeusz Wiejowski urodził się 4 maja 1914 roku w Kołaczycach na Podkarpaciu. Do nowo otwartego KL Auschwitz trafił razem z pierwszym mającym masowy charakter transportem więźniów. 14 czerwca 1940 roku do tego strasznego miejsca dotarło 728 więźniów z Tarnowa. Tadeusz Wiejowski otrzymał numer 220.
W tym okresie obóz jeszcze w fazie organizacji, kontrole strażników nie były tak rygorystyczne, jak później. Wiejowski miał możliwość kontaktowania się z polskimi robotnikami, którzy na teren obozu przychodzili z zewnątrz. Wykorzystał to do przygotowania ucieczki. Pomocy udzieliło mu pięciu elektryków: Bolesław Bicz, Emil Kowalowski, Stanisław Mrzygłód, Józef Muszyński i Józef Patek. Aż czterech spośród nich należało do Związku Walki Zbrojnej. Plan był bardzo prosty, 6 lipca Tadeusz Wiejowski ubrany w kombinezon roboczy opuścił obóz przez bramę w towarzystwie grupy elektryków.
Zaopatrzony w prowiant i pieniądze wskoczył do pociągu towarowego. Bezpiecznie dotarł do rodzinnej miejscowości Kołaczyce. Ukrywał się kilkanaście miesięcy. Jesienią 1941 roku został aresztowany przez gestapo. Rozstrzelano go w okolicach Jasła.
Kiedy Niemcy zorientowali się, że brakuje jednego więźnia, zarządzili dwudziestogodzinny apel. Makabrycznego apelu nie przeżył więzień Dawid Wongczewski, który zmarł z wycieńczenia. Stał się pierwszą ofiarą w ponurej historii KL Auschwitz. W śledztwie ustalono, w jaki sposób Wiejowski uciekł z obozu. Piątka elektryków została aresztowana i osadzona w obozie. Wojnę przeżył tylko Bolesław Bicz.