czwartek,
Obrona Warszawy 1939
8 września 1939 roku pod polską stolicą pojawiły się pancerne oddziały Wehrmachtu. Rozpoczęła się walka o Warszawę.
Już od pierwszego dnia wojny Warszawa była atakowana przez niemieckie lotnictwo. Miasta dzielnie bronili piloci z Brygady Pościgowej oraz żołnierze Ośrodka Obrony Przeciwlotniczej. Dowodzenie obroną powierzono generałowi Walerianowi Czumie. Opór najeźdźcy miały stawić oddziały 5. Dywizji Piechoty z Odwodu Naczelnego Wodza. 6 września Prezydent RP Ignacy Mościcki ewakuował się do Nałęczowa. 7 września Warszawę opuścił rząd i Naczelny Wódz Edward Śmigły-Rydz. W kierunku wschodnim udało się także tysiące mieszkańców przerażonych nadciągającym natarciem niemieckim. Komisarycznym prezydentem miasta został Stefan Starzyński.
6 września rozpoczęto formowanie obrony cywilnej oraz Robotniczej Brygady Obrony Warszawy. Szef propagandy w Sztabie Naczelnego Wodza pułkownik Roman Umiastowski za pośrednictwem komunikatu nadanego przez radio wezwał mieszkańców do budowania barykad. Nakazał także mężczyznom niepowołanym jeszcze do wojska udać się na wschód, gdzie mieli zostać zmobilizowani. 8 września oddziały niemieckiej 4 Dywizji Pancernej zajęły Grójec, Radziejowice, Nadarzyn, Raszyn, Piaseczno i Pruszków. Przed wieczorem Niemcy z marszu zaatakowali miasto. Żołnierze Wehrmachtu zajęli Okęcie-Włochy wraz z lotniskiem, jednak ich szturm na Wolę i Ochotę zakończył się niepowodzeniem. Tego dnia na mocy rozkazu Naczelnego Wodza z wycofujących się polskich oddziałów powstała improwizowana Armia „Warszawa”, którą dowodził generał Juliusz Rómmel. Rómmlowi podlegały oddziały broniące się nad Narwią od Modlina po Zegrze, a także na Wiśle po Pilicę oraz załoga stolicy.
9 września po przygotowaniu artyleryjskim na Wolę uderzyła niemiecka 4 Dywizja Pancerna. Głównym kierunkiem natarcia był rejon Reduty nr 56. Rejonu tego bronił oddział 8 kompanii 40. Pułku Piechoty Dzieci Lwowskich pod dowództwem porucznika Zdzisława Pacaka-Kuźmirskiego. Ulica Wolska była w tych czasach główną arterią wylotową na zachód. Chwilę przed walką polscy żołnierze widzieli miażdżoną przez czołgi kolumnę cywilnych uchodźców. Dzień wcześniej obrońcy stolicy przygotowali pułapkę z dużej ilości beczek z terpentyną znalezionych na terenie pobliskiej fabryki chemicznej „Dobrolin”. Dopiero gdy najeźdźcy dotarli na odległość 100 metrów od linii obrony, rozległ się sygnał trąbki do otwarcia ognia. Efekt stu zapalonych beczek z terpentyną przeszedł wszelkie oczekiwania. Niektóre płonące beczki szybowały wysoko w górę, uderzając o ziemię, eksplodowały strumieniami ognia we wszystkich kierunkach. Polska artyleria ostrzeliwała tyły kolumny pancernej, ucieczka pojazdów stała się niemożliwa. Spaleniu uległo kilkadziesiąt czołgów i innych pojazdów nieprzyjaciela. W walkach 8 i 9 września niemiecka 4 Dywizja Pancerna straciła ponad ⅓ czołgów i zaniechała dalszego natarcia.
W dniach 13-15 września polska stolica była już całkowicie okrążona. W kolejnych dniach obrońcy Warszawy zostali wzmocnieni przez część oddziałów Armii „Poznań” i Armii „Pomorze”, które zdołały przebić się po bitwie nad Bzurą. 17 września, aby zmusić Polaków do kapitulacji, Adolf Hitler wydał rozkaz ostrzału artyleryjskiego Zamku Królewskiego. Podczas oblężenia miasto było regularnie bombardowane przez Luftwaffe. 25 września przeprowadzono nalot dywanowy, podczas którego zginęło dziesięć tysięcy mieszkańców. W ostatnich dniach obrony Polakom zaczęło brakować amunicji. 28 września w Zakładach Skody na warszawskim Rakowcu podpisano akt kapitulacji. Niemcy wkroczyli do polskiej stolicy 30 września.