wtorek,
Samochód pancerny Kubuś
Podczas powstania warszawskiego 6 września 1944 roku z Powiśla wycofało się zgrupowanie „Krybar”. Żołnierze AK zostali zmuszeni do porzucenia samochodu pancernego własnej konstrukcji.
Samochód pancerny „Kubuś” 23 sierpnia 1944 roku brał udział w szturmie na Uniwersytet Warszawski. Pojazd został zbudowany przez Polaków w 13 dni. Konstrukcja bazowała na samochodzie ciężarowym Chevrolet model 157. Na podwoziu zamontowano kadłub wykonany z podwójnych arkuszy blachy stalowej o grubości 5-6 mm. Pojedynczy arkusz nie stanowił problemu dla pocisku wystrzelonego z karabinu. Zespołem techników pracujących w warsztacie samochodowym na rogu ulic Tamka i Topiel kierował inżynier Walerian Bielecki. „Kubuś” był jedynym samochodem pancernym wykonanym przez żołnierzy podziemia w czasie drugiej wojny światowej.
Pojazd miał być wykorzystywany jako transporter. Mieścił maksymalnie 12 żołnierzy. Bezpośrednio po zakończeniu budowy, 23 sierpnia razem z transporterem „Jaś” został wykorzystany podczas natarcia na Uniwersytet Warszawski. Atak miał miejsce we wczesnych godzinach rannych. Powstańcze samochody pancerne podjechały pod bramę uniwersytetu, pod którą podłożono ładunki wybuchowe. Kiedy eksplozja nie przyniosła efektu, bramę staranował transporter „Jaś”. Załoga „Kubusia” za pomocą miotacza ognia zmusiła Niemców do opuszczenia bunkra. Powstańcy dotarli pod budynek biblioteki.
Niestety w innych miejscach ataku Polacy nie odnieśli sukcesu. Po kilku minutach zaskoczenia Niemcy odpowiedzieli silnym ostrzałem. Pojawiło się działko przeciwpancerne. Słychać było nadjeżdżające pojazdy pancerne. Oddział powstańców otrzymał rozkaz odwrotu. W czasie ewakuacji „Kubuś” miał problemy z zapłonem.
2 września pojazd uczestniczył w kolejnym ataku na Uniwersytet Warszawski. Podczas natarcia Niemcy uszkodzili ogumienie „Kubusia” i przechylony na prawą stronę wóz musiał zostać wycofany z pola walki. I tym razem atak powstańców zakończył się niepowodzeniem.
6 września z Powiśla wycofało się zgrupowanie „Krybar”. Powstańcy musieli porzucić „Kubusia”. Jeden z żołnierzy otrzymał rozkaz zniszczenia pojazdu. Wymontował on kilka części z silnika i wrzucił je do kanału. W 1945 roku „Kubuś” został znaleziony w tym samym miejscu w niezmienionym stanie. Już niedługo stał się jednym z eksponatów Muzeum Wojska Polskiego.