niedziela,
Konferencja w Abbeville
12 września 1939 roku w Abbeville podjęto decyzję, która przesądziła o losach kampanii wrześniowej.
Jesienią 1938 roku niemiecki minister spraw zagranicznych Joachim von Ribbentrop podczas rozmowy z ambasadorem RP w Berlinie Józefem Lipskim przedstawił szereg żądań Niemiec wobec Polski. Były to m.in. powrót do Rzeszy Wolnego Miasta Gdańsk oraz utworzenie korytarza na Pomorzu z eksterytorialną autostradą i linią kolejową. Pod koniec stycznia 1939 roku podczas wizyty w Warszawie i spotkań z polskimi politykami Ribbentrop nalegał na przyjęcie żądań. Oficjalną odmowę ich przyjęcia ambasador Lipski przekazał 26 marca 1939 roku. Także w marcu polski ambasador w Wielkiej Brytanii Edward Raczyński prowadził rozmowy w sprawie ewentualnego zawarcia między Polakami a Brytyjczykami dwustronnej umowy obronnej. 31 marca 1939 roku premier Neville Chamberlain podczas wystąpienia w Izbie Gmin złożył deklarację o pomocy dla Polski wszelkimi koniecznymi środkami w razie zagrożenia jej niepodległości. 6 kwietnia 1939 roku w trakcie wizyty ministra spraw zagranicznych RP Józefa Becka w Londynie podpisano oficjalne dokumenty będące dwustronną gwarancją bezpieczeństwa.
28 kwietnia Niemcy poinformowały, że wobec zawarcia umowy polsko-brytyjskiej przestała obowiązywać deklaracja polsko-niemiecka o niestosowaniu przemocy z 26 stycznia 1934. Niemieckie służby specjalne prowadziły działania mające na celu na szerzenie niepokoju i wywoływanie prowokacji, które miały ukazać uderzenie wojsk Trzeciej Rzeszy na Polskę jako kampanię odwetową wobec serii agresji ze strony polskiej, co usprawiedliwiałoby je w oczach międzynarodowej opinii publicznej. Już wiosną 1939 roku polski kontrwywiad zatrzymał pod zarzutem szpiegostwa na rzecz Niemiec kilkadziesiąt osób.
Jeszcze w 1921 roku Polska i Francja podpisały konwencję wojskową, zgodnie z którą państwa zobowiązywały się do udzielenia wzajemnej pomocy w przypadku zbrojnej agresji Niemiec. 19 maja 1939 roku w Paryżu podpisano polsko-francuski protokół o współpracy wojskowej, Francja zobowiązała się włączyć się do konfliktu w przypadku ataku Trzeciej Rzeszy na Polskę. Już w pierwszym dniu wojny Francuzi mieli wesprzeć Polaków w powietrzu, w trzecim rozpocząć działania wojsk lądowych, a w piętnastym przystąpić do generalnej ofensywy.
25 sierpnia 1939 roku Polska i Wielka Brytania zawarły traktat sojuszniczy. Układ zawierał osiem punktów jawnych oraz cztery utajnione. Strony zobowiązały się do udzielenia sobie wzajemnej pomocy militarnej w przypadku agresji na jedną ze stron. W jawnej części traktatu użyto sformułowania „jedno z mocarstw europejskich”, w pierwszym z utajnionych punktów doprecyzowano, że chodzi o Niemcy. Zawarcie układu nie powstrzymało wybuchu wojny, choć był on zaskoczeniem dla Hitlera, który z tego powodu na kilka dni przesunął wyznaczony na 26 sierpnia termin rozpoczęcia wojny. Ostatecznie Niemcy uznali układ sojuszniczy z Polską za blef Wielkiej Brytanii.
23 sierpnia 1939 roku III Rzesza i Związek Socjalistycznych Republik Radzieckich podpisały w Moskwie pakt o nieagresji. Tajny protokół dodatkowy do tej umowy dotyczył rozbioru terytoriów lub rozporządzenia niepodległością suwerennych państw: Polski, Litwy, Łotwy, Estonii, Finlandii i Rumunii. Umowa z 23 sierpnia od nazwisk ministrów spraw zagranicznych obu państw przeszła do historii jako pakt Ribbentrop-Mołotow. Dzień po zawarciu paktu jego pełną treść przekazał dyplomatom amerykańskim chcący zapobiec wojnie sekretarz ambasadora Rzeszy w Moskwie Hans von Herwarth. Amerykanie natychmiast powiadomili Brytyjczyków o ustaleniach niemiecko-sowieckich. Zanim informacje te dotarły do Francuzów, uzyskali je oni z innego źródła za pośrednictwem swojego ambasadora w Berlinie. Mimo układów sojuszniczych z Polską, zarówno strona francuska, jak i brytyjska nie przekazała posiadanych informacji o pakcie do Warszawy. Przecieki na temat porozumień niemiecko-sowieckich szybko dotarły do Tallinna i Rygi. 30 sierpnia 1939 roku w Kurierze Poznańskim ukazał się artykuł na temat tajnych klauzul paktu Ribbentrop-Mołotow. Wydaje się, że jedynie polski rząd nie był świadomy istnienia niemiecko-sowieckich ustaleń.
1 września 1939 roku niemiecki atak na polskie miasta i wsie zapoczątkował nie tylko wojnę, ale także pięć lat koszmarnej okupacji, pełnej terroru, represji i zbrodni wobec narodu polskiego. Był to także początek drugiej wojny światowej, największego globalnego konfliktu w historii, który objął prawie całą Europę, wschodnią i południowo-wschodnią Azję, północną Afrykę, część Bliskiego Wschodu i wszystkie oceany. Drugiego dnia wojny brytyjskie lotnictwo przerzuciło na francuskie lotniska część swoich samolotów. Tego samego dnia Francuzi ogłosili powszechną mobilizację. 3 września Wielka Brytania i Francja wypowiedziały Niemcom wojnę, jednak nie podjęto działań bojowych o większej skali. 5 września samoloty brytyjskie zaatakowały niemieckie bazy morskie w Wilhelmshaven, Cuxhaven i Brunsbuttelkoog. 7 września 1939 roku oddziały francuskie wkroczyły na tereny przygraniczne w Zagłębiu Saary. Niemcy już wcześniej ewakuowali z tego obszaru ludność cywilną i praktycznie z wyjątkiem jednostek granicznych nie stawiali oporu.
12 września w Abbeville odbyło się pierwsze posiedzenie francusko-brytyjskiej Najwyższej Rady Wojennej. Spotkali się na niej m.in. premierzy obu państw, Edouard Daladier i Neville Chamberlain. Nie zaproszono przedstawiciela Polski. W Abbeville uznano, że klęska Polaków jest już przesądzona i zdecydowano o nieudzielaniu pomocy Rzeczypospolitej. Wstrzymano działania w Zagłębiu Saary, ograniczając się do lokalnych działań rozpoznawczych. O decyzji Wielkiej Brytanii i Francji nie poinformowano rządu polskiego, 16 września szef francuskiej misji wojskowej w Polsce przekazał wiadomość o opóźnieniu o kilka dni ofensywy na zachodzie.
Na początku trzeciego tygodnia wojny Polacy wciąż dysponowali poważnymi siłami, toczyły się zacięte walki. Polski plan obrony zakładał, że sojusznicy aktywnie włączą się do walki. Decyzja podjęta w Abbeville była złamaniem zobowiązań wynikających z umów sojuszniczych, a także sprzeczna z deklaracjami składanymi Polakom. Jednocześnie utracono szansę zduszenia w zarodku najtragiczniejszego w dziejach świata konfliktu zbrojnego. W połowie września niemieckie oddziały były mocno zaangażowane w działania wojenne na terenie Polski i na zachodzie alianci mieli olbrzymią przewagę. Niektórzy najwyżsi niemieccy dowódcy wojskowi po wojnie przyznali, że wojska Trzeciej Rzeszy mogłyby nie sprostać wojnie na dwa fronty. Również po wojnie część francuskich dowódców potępiła decyzję z Abbeville, określając ją jako hańbę i poważny błąd strategiczny.
Po niemieckiej napaści na Polskę Hitler nalegał na Stalina, aby włączył się do działań zbrojnych. Wciągnięcie ZSRR w konflikt stawiało III Rzeszę w lepszej sytuacji w razie ewentualnej ofensywy Aliantów z zachodu. Sowiecki przywódca miał jednak własną strategię. Kiedy jego wywiad doniósł o podjętej 12 września brytyjsko-francuskiej decyzji o zaniechaniu podjęcia działań ofensywnych, upewnił się, że nic mu nie grozi ze strony Anglii i Francji. 15 września ZSRR podpisał układ rozejmowy z Japonią kończący sowiecko-japońskie walki na pograniczu Mandżukuo i Mongolii. W tej fazie wojny polska armia była już wykrwawiona i nie mogła jednocześnie skutecznie zwalczać dwóch agresorów, Stalin mógł przystąpić do działania. 17 września 1939 roku oddziały Armii Czerwonej łamiąc obowiązujący polsko-sowiecki pakt o nieagresji wkroczyły na terytorium Polski, która nie była w stanie samodzielnie oprzeć się dwóm wrogom. Sowiecka agresja przypieczętowała rozbiór Polski.