Przejdź do treści

Centrum Kształcenia Zawodowego i Ustawicznego w Mrągowie

Dzieci z Pahiatua

poniedziałek,

Dzieci z Pahiatua

31 października 1944 roku do Nowej Zelandii przybyła grupa 733 polskich sierot po zesłańcach syberyjskich.

Po agresji ZSRR na Polskę 17 września 1939 roku wschodnie tereny II Rzeczypospolitej znalazły się pod sowiecką okupacją. Stalinowski aparat przemocy poddał polskich obywateli licznym represjom, których celem była depolonizacja Kresów Wschodnich. Pierwsze wysiedlenia miały miejsce już w październiku 1939 roku. W 1940 roku deportacje ruszyły pełną parą. Do transportów trafiały całe rodziny, wraz z bliskimi wywożono głównie urzędników państwowych, wojskowych, policjantów, służby więziennej, nauczycieli, działaczy społecznych, kupców, przemysłowców i bankierów, oraz rodziny osób aresztowanych przez NKWD. Trafiali oni m.in. do Kazachstaniu, Autonomicznych Republik Radzieckich: Jakuckiej, Komi i Maryjskiej, Ałtajskiego i Krasnojarskiego Kraju, obwodów: archangielskiego, czelabińskiego, gorkowskiego, irkuckiego, mołotowskiego, nowosybirskiego, omskiego, swierdłowskiego i wołogodzkiego. Historycy szacują liczbę deportowanych na od 700 tysięcy do 1 miliona. Złe warunki atmosferyczne, fatalne warunki bytowe i przymusowa praca ponad siły powodowały, że śmiertelność wśród przesiedleńców była bardzo wysoka. Wiele osób zmarło podczas transportu.

Po ataku Niemiec na ZSRR w 1941 roku w Londynie został podpisany dokument przywracający stosunki dyplomatyczne między Polską a ZSRR. Układ przewidywał anulowanie paktu Ribbentrop-Mołotow, przywrócenie stosunków dyplomatycznych pomiędzy obydwoma krajami, budowę armii polskiej w ZSRR oraz gwarantował tzw. amnestię dla obywateli polskich więzionych na terenie Rosji Sowieckiej w więzieniach śledczych, obozach NKWD i łagrach. Dokument nie regulował w sposób jednoznaczny sprawy powojennych granic Polski. Dzięki sowieckiej „amnestii” w ZSRR sformowano polskie oddziały pod dowództwem generała Władysława Andersa. Zgoda na tworzenie polskich jednostek wynikała z fatalnej dla wojsk Stalina sytuacji na froncie. Po jej częściowej poprawie strona sowiecka zaczęła się wycofywać z wcześniejszych porozumień. Armia Andersa została ewakuowana z Krasnowodska przez Morze Kaspijskie do Pahlavi w Iranie. Wraz z nią na Bliski Wschód trafiły tysiące Polaków. Wśród nich były dzieci, które po deportacji w głąb ZSRR straciły część lub całość swojej najbliższej rodziny.

Rząd Polski w Londynie zaapelował do Ligi Narodów o pomoc w znalezieniu schronienia dla polskich cywilów, jednak spotkało się to z przychylną odpowiedzią w niewielu krajach. Jednym z nich była Nowa Zelandia. W 1943 roku działania na rzecz przyjęcia przez Nową Zelandię części polskich dzieci podjęła żona konsula RP w Nowej Zelandii Maria Wodzicka. Wspierana przez męża zdołała zaangażować w sprawę Janet Fraser, żonę premiera Nowej Zelandii. Pod koniec 1943 roku premier Peter Fraser zaprosił do swojego kraju 733 polskie dzieci. Miały one przebywać w Nowej Zelandii do czasu zakończenia wojny.

Latem 1944 roku w Iranie zorganizowano dla polskich dzieci zajęcia, podczas których mogły one poznać kraj swojego przyszłego pobytu. Podróż rozpoczęła się pod koniec września 1944 roku. Pierwszy etap transportu zrealizowano ciężarówkami i autobusami. 4 października 1944 roku polski konwój dojechał do Chrramszachr u ujścia Tygrysu i Eufratu. Drogą morską na brytyjskim okręcie handlowym „Sontay” dzieci wraz z opiekunami dotarły do Bombaju, gdzie wsiadły na amerykański okręt wojenny „General G.M. Randall”, który przewoził nowozelandzkich i australijskich żołnierzy. 31 października 19944 roku statek przybył do portu w Wellington. Grupa 733 polskich dzieci oraz 105 osób polskiego personelu opiekuńczego wylądowała a w Nowej Zelandii. Powitała ich orkiestra i premier Peter Fraser.

Polskie dzieci miały zamieszkać w mieście Pahiatua, w miejscu, gdzie wcześniej ulokowano obóz dla obywateli wrogich aliantom państw. Po przeniesieniu internowanych przebudowała go miejscowa ludność. Schludne domki ustawione w równych szeregach tworzyły niewielkie miasteczko, uliczkom nadano polskie nazwy. 1 listopada polskie dzieci opuściły stolicę Nowej Zelandii i pociągiem udały się do Pahiatua. Powitali ich specjalnie zwolnieni z lekcji nowozelandzcy rówieśnicy. Władze i mieszkańcy Nowej Zelandii dbali, aby młodzi Polacy dobrze czuli się w ich kraju. Nowozelandzkie rodziny często zapraszały je do siebie, zwłaszcza podczas świąt i wakacji. Zorganizowano polskie przedszkole i szkołę dla najmłodszych, kaplicę, basen, boisko oraz miejsce do zabawy.

Kampus w Pahiatua funkcjonował do kwietnia 1949 roku. Po zakończeniu wojny rodzinne strony większości przebywających w nim dzieci znalazły się w granicach ZSRR, a Polska znalazła się w sowieckiej strefie wpływów. Nowa Zelandia nie stwarzała problemów z przedłużeniem pobytu. Większość dzieci z Pahiatua w tym kraju znalazła swoje nowe miejsce na Ziemi. Stworzyły one tam silną zintegrowaną grupę polonijną.

Artykuł: Konkurs z Języka Angielskiego Zawodowego

Konkurs z Języka Angielskiego Zawodowego

Artykuł: Testujemy kontroler ARGB

Testujemy kontroler ARGB

Artykuł: Olimpiada Zdrowia PCK

Olimpiada Zdrowia PCK

Artykuł: Zostań dawcą szpiku!

Zostań dawcą szpiku!

Artykuł: Przeglądarka Vivaldi

Przeglądarka Vivaldi

Nasze technikum

Technik informatyk

Szkoły dla dorosłych

Nasza szkoła

Pełna oferta edukacyjna

Oferta szkoły