czwartek,
Bitwa w Lasach Królewskich
Pierwszego dnia drugiej wojny światowej pododdział 11. Pułku Ułanów Legionowych w szyku konnym starł się z kawalerią niemiecką.
Mobilizację 11. Pułku Ułanów Legionowych przeprowadzono 24 sierpnia 1939 roku. Jednostka wchodziła w skład Mazowieckiej Brygady Kawalerii przydzielonej do Armii „Modlin”. Dowódcą 11. Pułku Ułanów był podpułkownik Władysław Mączewski. W myśl rozkazów polskiego dowództwa Armia „Modlin” otrzymała zadanie obrony bronić części granicy z Prusami Wschodnimi. Mazowiecka Brygada Kawalerii miała zatrzymać niemieckie uderzenie w kierunkach na Przasnysz i Ciechanów, osłaniając skrzydło głównych pozycji obrony w okolicach Mławy. 11. Pułk Ułanów Legionowych objął odcinek w okolicach Chorzel i Krzynowłogi Małej.
1 września 1939 roku na rejon broniony przez 11. Pułk Ułanów uderzyły 12. Dywizja Piechoty oraz oddziały kawalerii z 1. Brygady Kawalerii. Żołnierze Wehrmachtu mieli zdecydowaną przewagę liczebną. Spieszeni polscy ułani przez cztery godziny odpierali ataki przeciwnika, a następnie zachowując porządek oddziałów, wycofały się na drugą linię obrony. W walkach wyróżnili się artylerzyści z 1. Dywizjonu Artylerii Konnej, którzy zniszczyli kilka wozów opancerzonych przeciwnika.
Prowadzące rozpoznanie patrole 11. Pułku Ułanów operowały w rejonie miejscowości Muszaki - Janowo - Krzynowłoga Mała. Kilkakrotnie doszło do potyczek z niewielkimi oddziałami Wehrmachtu. Na jednej z leśnych polan patrol z czwartego szwadronu pod dowództwem podporucznika Władysława Kossakowskiego natknął się na grupę niemieckich kawalerzystów. Polacy rozwinęli szarżę. Zaskoczeni Niemcy podjęli walkę, w boju użyto lanc i szabel. Starcie nie zostało rozstrzygnięte, zginęło kilku żołnierzy Wehrmachtu, jeden z Polaków został ciężko raniony. Do niewoli dostał się jeden z niemieckich kawalerzystów.
Pierwszego dnia walk Niemcy nie zdołali przełamać linii obrony polskich kawalerzystów. Drugiego dnia wojny zagrożeni okrążeniem Polacy wycofali się na nowe pozycje. Straty obu stron w tym rejonie były stosunkowo nieznaczne. Odcinek broniony 1 września przez Mazowiecką Brygada Kawalerii miał długość 22 kilometrów, dwukrotnie więcej niż wynikało to z regulaminu. Najkrótsza droga z Prus Wschodnich na Warszawę była obsadzona zbyt małymi siłami. Wpływ na wynik walk miała także spóźniona mobilizacja.