Przejdź do treści

Centrum Kształcenia Zawodowego i Ustawicznego w Mrągowie

Bitwa pod Borową Górą

poniedziałek,

Bitwa pod Borową Górą

W dnach 3–6 września 1939 roku rozegrała się bitwa w rejonie Gór Borowskich.

Góry Borowskie to trzy niewielkie wzniesienia położone kilkanaście kilometrów na południowy zachód od Piotrkowa Trybunalskiego. W niewiele większej odległości leży Bełchatów. W 1939 roku po przełamaniu polskiej obrony pod Częstochową rejon ten miał stanowić kolejny punkt oporu na drodze niemieckiego XVI Korpusu Pancernego. Dowódca Armii „Łódź” generał Wiktor Thommee na stanowiskach w okolicy Gór Borowskich rozmieścił oddziały z 2. Pułku Piechoty Legionów z 2 Dywizji Piechoty Legionów oraz 146. Pułku Piechoty z 44 Dywizji Piechoty. Skromne polskie siły miały bronić liczącego 25 kilometrów odcinka atakowanego przez kilka dywizji. Wobec niedostatecznej liczebności oddziałów zdecydowano się wyznaczyć trzy główne punkty obronić, a przestrzeń między nimi pozostawić nieobsadzoną, kontrolowaną jedynie przez patrole. Rolę kluczowego punktu miały odegrać stanowiska w Górach Borowskich.

W nocy z 2 na 3 września polskie oddziały zajęły wyznaczone pozycje. Od rana niemieckie lotnictwo bombardowało okoliczne miejscowości. Aby przeciąć drogę spodziewanych czołgów przeciwnika, Polacy wysadzili most na rzece Prudce we wsi Rozprza. Około południa polskie patrole na przedpolu obrony znalazły się w kontakcie ogniowym z czołówkami pancernymi 1 Dywizji Pancernej. Kilkadziesiąt minut później pozycje obronne w Rozprzy i Jeżowie zostały zbombardowane i ostrzelane przez artylerię. Po tym przygotowaniu do ataku ruszyły niemieckie czołgi. Niektórzy polscy żołnierze wpadli w panikę i rzucili się do ucieczki, jednak sytuację szybko opanowali oficerowie. Zniszczono kilka czołgów przeciwnika i utrzymano pozycje.

Nocą 2 Pułk Strzelców Konnych z Wołyńskiej Brygady Kawalerii dokonał wypadu w okolice Kamieńska, gdzie zatrzymały się oddziały niemieckiej 1 Dywizji Pancernej. Za cenę nieznacznych strat, spieszeni ułani zniszczyli kilkanaście czołgów i cystern z paliwem. Zginęło ponad stu zaskoczonych żołnierzy Wehrmachtu. W odwecie Niemcy rozstrzelali około 30 mieszkańców z Kamieńska i okolicznych miejscowości. Tej samej nocy polskie patrole w kilku miejscach starły się z niemieckimi zwiadowcami.

Następnego dnia w godzinach przedpołudniowych polskie pozycje zaatakowały czołgi wspierane piechotą, lotnictwem i artylerią. Na większości odcinków ich ataki zostały odparte, jednak niemieccy saperzy zdołali przerzucić pomosty przez Prudkę i czołgi, które pokonały rzekę, po kilku godzinach walki zdobyły Jeżowo i Rozprzę. Dowódca Armii „Łódź” skierował do walki swoje odwody, 2 Batalion Czołgów Lekkich wsparty 11 batalionem strzelców z Wołyńskiej BK. Po dwóch natarciach opanowały one Jeżowo. Zlikwidowano niemiecką przeprawę przez Prudkę. Wieczorem polskie czołgi skierowano na inny odcinek, co wykorzystał przeciwnik, odzyskując swoje przyczółki.

5 września nad ranem rozpoczął się ostrzał niemieckiej artylerii i ataki lotnictwa. Po przygotowaniu ogniowym ruszyło kolejne natarcie czołgów i piechoty. Niemcy ponosili duże straty, jednak konsekwentnie posuwali się naprzód. Wieczorem ze sztabu nadszedł rozkaz odwrotu. Nie dotarł on do wszystkich oddziałów i niektóre osamotnione grupy żołnierzy walczyły w rejonie Gór Borowskich jeszcze przez całą noc. Polskie straty to prawie sześciuset zabitych oraz 250 rannych żołnierzy.

Artykuł: Konkurs z Języka Angielskiego Zawodowego

Konkurs z Języka Angielskiego Zawodowego

Artykuł: Testujemy kontroler ARGB

Testujemy kontroler ARGB

Artykuł: Olimpiada Zdrowia PCK

Olimpiada Zdrowia PCK

Artykuł: Zostań dawcą szpiku!

Zostań dawcą szpiku!

Artykuł: Przeglądarka Vivaldi

Przeglądarka Vivaldi

Nasze technikum

Technik informatyk

Szkoły dla dorosłych

Nasza szkoła

Pełna oferta edukacyjna

Oferta szkoły