czwartek,
Bitwa pod Batohem
W dniach 1-2 czerwca 1652 roku na uroczysku Batoh rozegrała się bitwa pomiędzy wojskami polskimi i wspieranymi przez Tatarów oddziałami kozackimi Bohdana Chmielnickiego.
Podczas powstania Chmielnickiego, latem 1651 roku pod Beresteczkiem polskie oddziały pod dowództwem króla Jana Kazimierza rozgromiły siły tatarsko-kozackie. Zwycięstwa nie zdołano wykorzystać. Niespełna rok później rozpoczęły się kolejne walki. Hetman kozacki Bohdan Chmielnicki ze swoimi oddziałami ruszył do Mołdawii. Jego syn miał poślubić córkę hospodara mołdawskiego. Zyskanie wpływów w Mołdawii mogło mieć wpływ na losy powstania Chmielnickiego.
Plany kozackiego hetmana miał udaremnić hetman polny Marcin Kalinowski, który ogłosił koncentrację wojsk armii koronnej na uroczysku Batoh nad rzeką Boh, koło wsi Czetwertynówki. Miejsce to znajdowało się na szlaku mohylowskim prowadzącym do Mołdawii. Przeciwnik znał miejsce koncentracji, co było dużym błędem. Połączone siły tatarsko-kozackie liczące 45 tysięcy ludzi otoczyły polskie obozowiska. Kalinowski miał pod komendą piętnaście tysięcy żołnierzy. 1 czerwca 1652 roku rozpoczęły się walki, w których jazda polska skutecznie odparła Tatarów. W obozie Kalinowskiego doszło do buntów części oddziałów jazdy, których powodem były brak zaufania do dowódcy oraz zaległości w wypłatach żołdu.
Drugiego dnia Kalinowski nakazał piechocie cudzoziemskiej otworzyć ogień do zbuntowanych żołnierzy. W powstałym zamieszaniu Kozacy przystąpili do szturmu. W obozie wybuchł pożar. W ręce Tatarów dostał się syna Kalinowskiego, hetman zginął podczas próby jego odbicia. Zastąpił go brat przyszłego króla Marek Sobieski, jednak jego próby uratowania sytuacji nic nie dały. Mimo zaciekłego oporu zamknięci między ogniem a wrogiem żołnierze koronni zostali zmuszeni do kapitulacji.
Następnego dnia po bitwie Chmielnicki wydał rozkaz zamordowania jeńców. Spotkał się to z protestami Tatarów krymskich. W swoich namiotach ukryli oni niektórych jeńców, m.in. Stefana Czarnieckiego. Później ich rodziny musiały zapłacić okup, jednak zachowali oni życie. W masakrze zginęło kilka tysięcy bezbronnych ludzi, w zależności od źródła od 3,5 do 5 tysięcy. Rzeź polskich jeńców pod Batohem przez niektórych historyków jest nazywana „sarmackim Katyniem”. Najlepsze oddziały armii koronnej zostały fizycznie zniszczone w okresie poprzedzającym wojnę z Rosją i potop szwedzki.