sobota,
Akcja Kretschmann
24 września 1943 roku żołnierze oddziału dywersji bojowej Agat wykonali wyrok na znanym z okrucieństwa zastępcy komendanta obozu karnego przy ul. Gęsiej, tzw. Gęsiówki. Kryptonim Agat to skrót od Anty-Gestapo. Specjalny oddział do zwalczania gestapo powstał latem 1943 roku. Jego dowódcą był cichociemny kapitan Adam Borys „Pług”. Żołnierze wywodzili się z Szarych Szeregów. Oddział przede wszystkim wykonywali wyroki śmierci wydane na zbrodniarzy hitlerowskich przez Polskie Państwo Podziemne. Akcja Kretschmann była drugą operacją wykonaną przez żołnierzy kapitana „Pługa”.
Podczas zaborów władze carskie przekształciły dawne koszary u zbiegu ulic Gęsiej i Zamenhofa na warszawskim Muranowie w więzienie wojskowe. Budynki te wykorzystywano w podobnym celu w okresie II Rzeczypospolitej. Podczas okupacji hitlerowskiej kompleks więzienny znalazł się na obszarze warszawskiego getta i zorganizowano tam tzw. Areszt Centralny dla dzielnicy żydowskiej, który zlikwidowano po wybuchu powstania w getcie warszawskim. Jesienią 1942 roku ulokowano tam dodatkowo wychowawczy obóz pracy policji bezpieczeństwa (Arbeitserziehungslager der Sicherheitspolizei Warschau, AEL) mający charakter obozu karnego dla Polaków. Działał on prawie do końca 1943 roku. Latem 1943 roku w kompleksie dawnego więzienia utworzono niemiecki obóz koncentracyjny zwany jako KL Warschau, który funkcjonował do pierwszych dni powstania warszawskiego. Od czasów II RP kompleks przy ulicy Gęsiej był obiegowo nazywany Gęsiówką.
W wychowawczym obozie pracy policji bezpieczeństwa zazwyczaj przebywali Polacy, którzy popełnili różnego rodzaju wykroczenia, były to np. czarnorynkowy handel, brak karty pracy, szmugiel żywności. Więźniowie byli zmuszani do pracy na rzecz różnych niemieckich instytucji. W obozie byli narażeni na różne szykany ze strony strażników. Jednym z nich był SS-Hauptscharführer August Kretschmann, który znany był z okrucieństwa oraz sadyzmu wobec więźniów. Przyczynił się do śmierci wielu osób umieszczonych w obozie. Często zastępował w obowiązkach komendanta AEL, dlatego przylgnęło do niego określenie „zastępca komendanta »Gęsiówki«”.
August Kretschmann został osądzony za osobiście dokonane zbrodnie przez polski podziemny sąd i otrzymał wyrok śmierci. Do wykonania wyroku wyznaczono oddział Agat. Kapitan „Pług” otrzymał rozkaz wykonania wyroku, natomiast szczegóły akcji musieli opracować jego żołnierze. Szefem wywiadu oddziału „Agat” był Aleksander Kunicki „Rayski”. Zazwyczaj to on zajmował się rozpracowaniem celu ataku. Ustalenie rysopisu i planu dnia skazanego na śmierć Niemca w warunkach okupacyjnych nie było łatwe. „Rayski” odnalazł pewnego człowieka, który został wykupiony przez rodzinę z Gęsiówki. Już na starcie przygotowań dowiedział się od niego o charakterystycznej bliźnie na policzku Kretschmanna, poznał jego godziny pracy, a nawet ustalił, że mieszka on w okolicy ulicy Górnośląskiej. Kolejnym etapem prac wywiadu było zidentyfikowanie Niemca i dokładne ustalenie tras, którymi się porusza. Obserwowanie celu ataku było zawsze bardzo niebezpieczne, zwłaszcza na terenie tzw. dzielnicy niemieckiej. Dodatkowo sprawę utrudniał fakt, że na początku września żołnierze kapitana „Pługa” zlikwidowali gestapowca Franza Bürkla i Niemcy zwiększyli ilość patroli.
Do wykonania wyroku kapitan „Pług” wyznaczył żołnierzy drugiego plutonu. Jego dowódcą był Stanisław Jastrzębski „Kopeć”. 12 września 1943 „Rayski” przekazał raport z rozpoznania. Następnego dnia spotkał się z Jastrzębskim na placu Teatralnym, gdzie miał mu pokazać Kretschmanna. Niestety tym razem Niemiec poruszał się samochodem i z okazania nic nie wyszło. Podczas kolejnego spotkania, 14 września na ulicy Górnośląskiej, „Kopeć” mógł się dokładnie przyjrzeć Kretschmannowi. Od tej pory dalszymi przygotowaniami do akcji zajmował się Stanisław Jastrzębski. Korzystał on z pomocy dwóch łączniczek. Termin akcji wyznaczono na godzinę 7:00 dnia 24 września. Jej miejsce znajdowało się w pobliżu miejsca zamieszkania Kretschmanna, w okolicy skrzyżowania ulic Górnośląskiej i Rozbrat. W pobliskim „Domu Akademiczek” przy ulicy Górnośląskiej znajdowały się koszary batalionu Schutzpolizei.
Bezpośrednio w akcji uczestniczyło pięciu żołnierzy podziemia, pierwszy wykonawca wyroku Stanisław Jastrzębski „Kopeć”, drugi wykonawca Zbigniew Dąbrowski „Cyklon”, Żelisław Olech „Rawicz”, Tadeusz Chojko „Bolec” oraz kierowca Tadeusz Kostrzewski „Niemira”. Byli to doświadczeni bojownicy, w marcu 1943 roku „Kopeć”, „Rawicz” i „Bolec” brali udział w akcji „Meksyk II”, kiedy to pod warszawskim Arsenałem członkowie Grup Szturmowych Szarych Szeregów uwolnili skatowanego podharcmistrza Jana Bytnara „Rudego” i innych więźniów przewożonych z alei Szucha na Pawiak.
Łączniczki Janina Lutyk-Zapadko „Scarlett” i Maria Chuchla „Maja”, które miały dostarczyć żołnierzom Armii Krajowej broń, spóźniły się o kilka minut, jednak uczestnicy akcji zajęli swoje stanowiska przed pojawieniem się Kretschmanna. Zamachowcy dysponowali dwoma pistoletami maszynowymi Sten i bronią krótką. W pobliżu miejsca akcji zaparkował samochód ciężarowy Wehrmachtu z kierowcą uzbrojonym w karabin. Kiedy Kretschmann wyszedł z domu, żołnierze AK inną stroną ulicy wyszli mu naprzeciw. Kiedy się zrównali z Niemcem, szybko przebiegli na właściwą stronę i z oddali strzały z odległości kilku metrów. Ranny Kretschmann próbował uciekać do bramy, jednak „Kopeć” zachował zimną krew i mimo zacięcia się broni zastrzelił Niemca z zapasowego pistoletu.
Żołnierze ubezpieczający akcję prowadzili wymianę ognia z żandarmami, którzy wybiegli z „Domu Akademiczek”. „Niemira” strzelając przez okno samochodu, zmusił kierowcę ciężarówki Wehrmachtu do ucieczki. Wszyscy uczestnicy zdołali wsiąść do samochodu. Grupa wycofała się bez strat. Tym razem „Dr Maks” (Zbigniew Dworak), lekarz odpowiedzialny za zabezpieczenie sanitarne, nie miał nic do roboty.